Reklama

Kościół

Święty z fajką – patron studentów kanonizowany

Wspinaczki po Alpach, studia inżynierii górniczej, zaangażowanie politycznie, a w sercu ciągła służba ubogim. Piotr Jerzy Frassati to patron ludzi gór, Akcji Katolickiej, a przede wszystkim studentów, w tym członków Duszpasterstwa Akademickiego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Już w najbliższą niedzielę, 7 września papież Leon XIV ogłosi go świętym.

[ TEMATY ]

kanonizacja

Piotr Jerzy Frassati

święty z fajką

patron studentów

Vatican Media

Piotr Jerzy Frassati

Piotr Jerzy Frassati

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postać – jeszcze błogosławionego – Piotra Jerzego Frassatiego w pierwszym momencie może nie pasować do typowego obrazu świętego. Umarł wcześnie, miewał kłopoty z nauką, palił fajkę i cygaro, lubił spotkania z przyjaciółmi w towarzystwie wina, a wraz z nimi założył nieformalne towarzystwo, które już z nazwy nie brzmi zachęcająco – „Ciemne Typy”. Jednak we wszystkich jego działaniach przejawiała się niezwykła autentyczność. To ona doprowadziła Frassatiego nie tylko do chwały ołtarzy, ale przede wszystkim stała się inspiracją dla wielu osób.

Piotr Frassati szczególnie ważny jest dla studentów, zwłaszcza członków Duszpasterstwa Akademickiego KUL, którym od lat patronuje. To właśnie w DA KUL można bliżej poznawać jego osobę, dzięki wspólnocie Frassatianum. Jej członkowie, jak sami mówią, chcą każdego dnia naśladować swojego patrona, czyli żyć pełnią życia, z oddaniem człowiekowi, który potrzebuje pomocy.- Frassati to osoba, która inspiruje mnie każdego dnia. Jego poświęcenie i bezinteresowne oddanie dla drugiej osoby pokazuje mi, że można wszystko, kiedy tylko zawierzy się swoje życie Bogu i pozwoli Mu działać – mówi Julia Rybczyńska, odpowiedzialna za wspólnotę Frassatianum.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wspomniana autentyczność to główna cecha, z którą starają się utożsamiać studenci. - Bł. Pier Giorgio Frassati pokazuje mi, że świętość można realizować w codziennym, prostym życiu. Był zwyczajnym chłopakiem – miał pasje, przyjaciół i swoje słabości, a jednocześnie całym sercem ufał Bogu i czerpał siłę z Jego Miłosierdzia. Dzięki niemu widzę, że wiara nie stoi w sprzeczności z radością życia, ale nadaje jej pełnię – podkreśla Zuzanna Sulkowska z Frassatianum.

Piotr Jerzy Frassati żył niespełna 24 lata – zmarł nagle, tuż przed ostatnim egzaminem na Królewskiej Politechnice w Turynie. - To był włoski, młody student, niewiele starszy ode mnie. W innym miejscu i czasie byłby po prostu jednym z moich rówieśników. Miał te same problemy co ja, te same dylematy, w wielu aspektach był taki, jak JA – wymienia Zuzanna Mąkosa, studentka kognitywistki i edytorstwa KUL. – Sama ta świadomość zbliża mnie do niego, niweluje ten ogromny dystans, jaki czujemy, słysząc słowo „błogosławiony”, czy za chwilę „święty”. Dla mnie więc Frassati to przede wszystkim wzór do naśladowania w codziennym życiu. Nie był on żadnym pustelnikiem czy eremitą, ale zwykłym człowiekiem (choć może w tym właśnie ta jego zwykłość czyni go kimś niezwykłym), który połączył wiarę z pasją do życia i służbą bliźnim – podsumowuje.

Reklama

Mottem przyszłego świętego było „Verso l’alto” – „Ku górze”, dlatego tak ukochał wspinaczki po Alpach, wśród których się wychował. Góry równie bliskie są Duszpasterstwu Akademickiemu KUL, bowiem każdego roku we wrześniu to właśnie w Tatrach ma miejsce obóz adaptacyjny dla studentów. – W życiu Frassatiego najbardziej poruszają mnie góry – i to, jak uczył się z nich życia. Wspominam o tym będąc obecnie w Tatrach razem ze studentami z naszego DA i czuję, że się rozumiemy z Pier Giorgio – opowiada o. Adam Szymański SJ, duszpasterz akademicki KUL, a także opiekun wspólnoty Frassatianum. – Podziwiam jego zwyczajność, prostotę, a jednocześnie ogromną wrażliwość na biednych i odwagę, by być z nimi naprawdę. Jego przyjaźnie i zawołanie „Verso l’alto” są dla mnie przypomnieniem, by zawsze patrzeć w górę – ku niebu, ku przyszłości i ku Bogu – dodaje o. Adam, który zachęca by także studenci spoza wspólnoty i duszpasterstwa bliżej poznali tego wyjątkowego, włoskiego chłopaka.

Ci, którym Frassati jest bliski, traktują go jako przyjaciela. – Między nami jest taka relacja przyjacielska, że choć się nie znamy, to wiem, że dobrze mi życzy i modli się za mnie – określa swój stosunek do przyszłego świętego Weronika Ostrowska z DA KUL. – Lubię sobie wyobrażać, jak stoi na zdobytym górskim szczycie, tak jak ja, gdy chodzę po górach. Podziwiam jego chęć niesienia pomocy najuboższym i chciałabym go w tym naśladować. Pomaga mi w tym wspólnota, która dała mi ludzi, przy których dobrze się czuję i mogę owocnie spędzać czas – dodaje.

Piotr Jerzy Frassati znajduje szczególne miejsce w społeczności naszych studentów także za sprawą obecności jego obrazu w Kościele Akademickim KUL. Tuż obok niego znajduje się treść 8 Błogosławieństw, którymi na co dzień starał się żyć przyszły święty, a które ukazują drogę, jak postępować w zgodzie z Ewangelią.

Do wspólnoty Frassatianum działającej przy Duszpasterstwie Akademickim KUL może dołączyć każdy student – zarówno uczący się na KUL, jak i pozostałych lubelskich uczelniach. Formacja w ciągu roku akademickiego polega na cotygodniowych spotkaniach, które pozwalają na życie pełnią życia – w duchu Ewangelii i wrażliwości, której uczył Piotr Jerzy Frassati. Jego kanonizacja jest nie tylko wydarzeniem ważnym dla całego Kościoła, zwłaszcza w trwającym Roku Jubileuszowym. To szczególne święto dla wspólnoty akademickiej KUL, Duszpasterstwa Akademickiego KUL, dla której od lat Frassati jest bliskim patronem a dla studentów przyjacielem.

2025-09-06 06:00

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Minimalna podwyżka emerytury o 150 zł? Prezydent przygotował ustawę

2025-11-03 15:22

[ TEMATY ]

emerytura

projekt ustawy

Prezydent Karol Nawrocki

minimalna podwyżka

PAP

Prezydent Karol Nawrocki prezentuje projekt ustawy "Godna emerytura"

Prezydent Karol Nawrocki prezentuje projekt ustawy Godna emerytura

Prezydent Karol Nawrocki podpisał w poniedziałek projekt ustawy „Godna emerytura” zakładający wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. To realizacja jednej z obietnic złożonych przez Nawrockiego w kampanii prezydenckiej.

Prezydent złożył podpis podczas spotkania z seniorami w Sochaczewie. Projekt zostanie teraz złożony w Sejmie. Zakłada on wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. Także 13. i 14. emerytura mają wzrosnąć o 150 zł i ich podwyżki na takim poziomie będą gwarantowane ustawą.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski wspomina śp. kard. Dominika Dukę: będzie brakować jego serdeczności

2025-11-04 13:39

[ TEMATY ]

prymas Polski

kard. Dominik Duka

abp Wojciech Polak

Vatican Media

Ksiądz Kardynał darzył świętowojciechowe Gniezno szczególną życzliwością, bywał w nim wielokrotnie i prawie każdego roku przyjeżdżał do Polski na uroczystości ku czci naszego Patrona - napisał abp Wojciech Polak w liście kondolencyjnym przesłanym na ręce abp. Jana Graubnera, metropolity praskiego, po śmierci śp. kard. Dominika Duki.

Ksiądz Kardynał darzył świętowojciechowe Gniezno szczególną życzliwością, bywał w nim wielokrotnie i prawie każdego roku przyjeżdżał do Polski na uroczystości ku czci naszego Patrona - napisał abp Wojciech Polak w liście kondolencyjnym przesłanym na ręce abp. Jana Graubnera, metropolity praskiego, po śmierci śp. kard. Dominika Duki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję