Reklama

Na 80. urodziny Ojca Świętego

"Jan Paweł II Wielki" (16)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aktywność biskupa Wojtyły bardzo nie podobała się komunistycznym władzom, które wprost nazwały ją gwałceniem prawa, wprowadzaniem sztucznych podziałów na wierzących i niewierzących, rozbijaniem jedności społecznej i politycznej. Biskupia praca szybko więc doczekała się politycznego potępienia. W istocie jednak były to bezpodstawne oskarżenia wobec duszpasterskich działań bp. Wojtyły, który jako osoba publiczna miał prawo mówić głośno i działać na rzecz poszanowania praw Kościoła i osób wierzących. Bronił m.in. wierzących rodziców, aby mogli posyłać swoje dzieci do Pierwszej Komunii św., co spotykało się z wrogą reakcją partyjnych przełożonych w pracy.
Początkowo z pewnym niedowierzaniem w możliwości duszpasterskie nowego Biskupa odnosili się księża proboszczowie. Uważali, że Wojtyła, profesor i filozof, nie będzie umiał nawiązać kontaktu z prostym ludem. Wkrótce jednak przekonali się, że nikt poważniej od niego nie przygotowuje się do wizytacji, stara się zostać zrozumiany przez każdego, broni wszystkich, którym dzieje się jakakolwiek krzywda.
Po śmierci abp. Eugeniusza Baziaka kapituła krakowska wybrała jednogłośnie 16 lipca 1962 r. bp. Wojtyłę wikariuszem kapitulnym, a więc faktycznie rządcą osieroconej metropolii krakowskiej. Miał wówczas 42 lata, należał do grona Ojców Soborowych. Jednak dopiero dwa lata później, 30 grudnia 1964 r., władze komunistyczne wyraziły zgodę na wyniesienie go do godności arcybiskupa metropolity krakowskiego. Papież Paweł VI napisał w bulli nominacyjnej, że "ma uważać na swój skarb, który ma strzec (...) z miłością, gorliwością i największym staraniem".
Któż lepiej mógł w tym czasie rozumieć papieskie polecenie. Najmłodszy biskup w Polsce i chyba wówczas na świecie, najmłodszy metropolita wiedział doskonale, jakim skarbem była diecezja św. Stanisława ze Szczepanowa, męczennika i patrona Polski. A sytuacja Kościoła wcale nie wydawała się lepsza niż przed 900 laty. Po wielkich procesach i aresztowaniach księży w latach pięćdziesiątych stosunki państwo-Kościół nadal były napięte. Mimo sprzeciwu władz Prymas Tysiąclecia - Stefan Kardynał Wyszyński przygotowywał Kościół w Polsce do Millennium, a kulminacyjnym elementem obchodów miała być peregrynacja kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej po wszystkich parafiach kraju. W tej niezwykle trudnej sytuacji nowy Arcybiskup krakowski solidarnie dzielił troski całego Episkopatu, stał przy nieustraszonym Prymasie, zabiegał o duszpasterski rozwój własnej metropolii, czego wyrazem był rozpoczęty Synod Krakowski - najważniejszy element uczczenia przypadającego w 1979 r. jubileuszu 900-lecia męczeńskiej śmierci św. Stanisława. Czy mógł wówczas przypuszczać, że będzie uczestniczył w tym jubileuszu jako Następca św. Piotra, Głowa Kościoła powszechnego?
Jeszcze można wspomnieć, że po Soborze Watykańskim II przyszła dla abp. Wojtyły nominacja na kardynała. Publicznie została ogłoszona 29 maja 1967 r. Nie była dla nikogo zaskoczeniem, wszak stało się tradycją, że pasterzy Kościoła krakowskiego oblekano w purpurę godności kardynalskiej. Wróciwszy z Rzymu po uroczystym przyjęciu biretu kardynalskiego, co miało miejsce w Watykanie 29 czerwca tegoż roku, kardynał Wojtyła powiedział w Katedrze Wawelskiej wymowne słowa: " Przybywam od grobu św. Piotra do grobu św. Stanisława z nowymi obowiązkami, z nową odpowiedzialnością. (...) Więc jeszcze bardziej mam Wam służyć, mam służyć całemu Kościołowi w Polsce, mam służyć całemu Kościołowi Chrystusowemu na ziemi, służyć w szczególny sposób Wam". W tych słowach zawiera się istota kapłańskiego powołania ks. Wojtyły, od prostego wikarego z Niegowici po Głowę Kościoła powszechnego. Służba. Wierna służba. Solidarność dzielona ze wszystkimi kapłanami świata, wyrażająca się w posłudze ołtarza, konfesjonału i ambony. Solidarność w kapłańskim stylu życia, naznaczonym świętym celibatem.
Jako kardynał walczył w archidiecezji o budowę 77 nowych świątyń, protestował przeciw poborowi kleryków do wojska, apelował do władz o swobodę nauczania religii, pisał listy do kapłanów. W liście z 1973 r. czytamy: "Prawa obywatelskie nie są po to, żeby nimi dowolnie manipulować, tylko są po to, żeby obywatele mogli mieć poczucie bezpieczeństwa w zakresie istotnych uprawnień (...)".
Stale myśląc o swoich kapłanach, założył kard. Wojtyła w Krakowie Papieską Akademię Teologiczną, która zajęła miejsce zamkniętego przez władze w 1954 r. Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zacieśniał również więzy z papieżem Pawłem VI, będąc członkiem trzech ważnych dykasterii rzymskich: Kongregacji ds. Duchowieństwa, ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów oraz Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego. Pełnił także rolę konsultora w Papieskiej Radzie ds. Świeckich. Był więc częstym i znanym gościem w Watykanie, liczącą się osobą w różnych ważnych gremiach. Docenił to Paweł VI, powierzając kard. Wojtyle w marcu 1976 r. prowadzenie tygodniowych rekolekcji w Watykanie. Zatytułował je: Znak sprzeciwu.

CDN.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk: Ojczyzna potrzebuje ludzi uczciwych i wiernych ideałom

2025-11-11 07:34

[ TEMATY ]

ojczyzna

Bp Krzysztof Włodarczyk

ludzie uczciwi

wierni ideałom

Karol Porwich/Niedziela

„Ojczyzna potrzebuje ludzi uczciwych i wiernych ideałom. Z tej codziennej sumienności i uczciwości rodzi się jej siła” - mówił w bydgoskim kościele garnizonowym Matki Bożej Królowej Pokoju biskup Krzysztof Włodarczyk.

W poniedziałek wieczorem zainaugurowano obchody Narodowego Święta Niepodległości.
CZYTAJ DALEJ

Święty wielkiego miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 45/2019, str. 28

[ TEMATY ]

św. Marcin

Obraz węgierskiego malarza z końca XV wieku

Święty Marcin i żebrak (obraz węgierskiego malarza z końca XV wieku)

Święty Marcin i żebrak (obraz węgierskiego malarza z końca XV wieku)
Święty Marcin z Tours, szczególny patron polskiej niepodległości był żołnierzem, potem biskupem, a przede wszystkim człowiekiem wielkiego miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław dla Niepodległej

2025-11-11 16:47

Magdalena Lewandowska

Biało-czerwona flaga królowała podczas Radosnej Parady Niepodległości.

Biało-czerwona flaga królowała podczas Radosnej Parady Niepodległości.

Wrocław świętuje 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

Już po raz 22. ulicami Wrocławia przeszła Radosna Parada Niepodległości. Tysiące osób szło w kolorowym pochodzie – mażoretki, orkiestry dęte, grupy artystyczne i rekonstrukcyjne, marszałek Józef Piłsudski w odkrytym samochodzie, mnóstwo fantastycznie przebranych uczniów i reprezentacji szkół, całe rodziny i morze flag. Tłumy wrocławian przeszły z Centrum Historii Zajezdnia przy ul. Grabiszyńskiej na wrocławski Rynek. Tam w samo południe wspólnie odśpiewano hymnu Polski i odbyły się uroczystości zorganizowane przez Dolnośląski Urząd Wojewódzki oraz Garnizon Wrocław. Wcześniej w Bazylice Garnizonowej Eucharystii w intencji Ojczyzny przewodniczył ks. płk Janusz Radzik. Podczas Mszy św., w której wzięli udział m.in. przedstawiciele władz, wojsko, harcerze i kombatanci, modlono się o zgodę, sprawiedliwość i jedność Polaków.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję