Reklama

Pisma bł. Marii Karłowskiej

„Duch Pasterek”

Niedziela toruńska 41/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejny tom pism bł. Marii Karłowskiej prezentuje jeden z najważniejszych tekstów, który wyszedł spod jej pióra. Prawdopodobnie w swoim głównym zarysie został ukończony w 1910 r., jednak nie mamy wątpliwości, że powstawał przez szereg lat. Prawdopodobnie niektóre fragmenty prezentowanego tekstu mogły zostać dopisane także i później. „Duch Pasterek” powstawał wraz z powstającym zgromadzeniem oraz podczas realizacji w życiu specyficznego charyzmatu nowej rodziny zakonnej.
W pierwszych latach XX wieku Założycielka wraz z grupą pierwszych pasterek miała już pewne doświadczenia w pracy wychowawczej z dziewczętami i kobietami uwikłanymi w niemoralność, w tym również z małoletnimi - w lubelskim Przytułku św. Antoniego. Nic więc dziwnego, że późniejsza Błogosławiona uznała, iż należy opracować szczegółowo system i zasady wychowawcze, jakie Zgromadzenie Sióstr Pasterek będzie stosowało w nawracaniu i wychowaniu podopiecznych, zgodnie ze swym charyzmatem. Można więc powiedzieć, że „Duch Pasterek” to dzieło programowe zgromadzenia. Stąd tak wielka jego wartość dla sióstr pasterek i tych, którzy chcą poznać, a być może także doświadczyć duchowości ich wspólnoty.
Tekst składa się z dwóch części, z których pierwsza mówi o ogólnych zasadach charyzmatu i pracy sióstr pasterek, druga podaje wypraktykowane od początku apostolatu zasady i metody wychowawcze. W sumie Założycielka podejmuje 28 tematów.
Maria Karłowska podkreśla, że system wychowawczy Zgromadzenia Sióstr Pasterek opiera się na Ewangelii i przykładzie Pana Jezusa, który nie pozwolił rzucić kamieniem w jawnogrzesznicę, przebaczył Magdalenie i obiecał raj dobremu łotrowi. Przypomina: „Naszym powołaniem i poświęceniem niech będzie na zawsze - praca dla dusz dotkniętych «trądem» grzechowym”. Pasterka musi „pracą, trudem i umęczeniem zdobywać dusze dla nieba, czyniąc wszystko w tej intencji”. Lecz „nie my nawracamy, nie my wpływamy, ale Bóg sam nawraca przez najniegodniejsze narzędzia swe”. Dlatego Matka Maria przypomina, że w pracy apostolskiej nie należy liczyć na własne siły ani ubiegać się o widoczne na zewnątrz osiągnięcia. „Jedynym środkiem nawrócenia wychowanek do Boga jest łaska, a z naszej strony modlitwa za nie, miłość, cierpliwość, łagodność i poświęcenie, które z czasem nakłoni grzeszne dusze do pragnienia poprawy. Pamiętaj, że rozumem nawracać nie będziesz, tylko łaską, a łaskę zdobędziesz drogą modlitwy” - poucza Matka Założycielka. Uświadamia też siostry, że walka o dusze jest walką z piekłem i przestrzega swe córki przed zakusami złego ducha.
Wydanie tego dzieła w serii pism Błogosławionej ma ułatwić dotarcie wszystkim zainteresowanym do jednego z najważniejszych tekstów, który pozostał w bogatej spuściźnie po Marii Karłowskiej. Dlaczego jest on tak ważny? Gdyż mówi o charyzmacie wspólnoty. Kto będzie jego odbiorcą? Zapewne siostry pasterki, nigdy bowiem dość przypominania rzeczy najważniejszych, szczególnie wtedy, gdy proza życia może nieść ze sobą zniechęcenie i niebezpieczne pytanie: Po co to wszystko?
Jednak nie tylko siostry mogą być beneficjentami duchowego dobra, które płynie z „Ducha Pasterek”. Pisma mogą wzbudzić zainteresowanie i być źródłem, w którym znajdą odpowiedzi na ważne pytania także osoby spoza wspólnoty zakonnej. O tym, że istnieje taka potrzeba, świadczy zainteresowanie charyzmatem danym Zgromadzeniu Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej. Dobrą ilustracją tej rzeczywistości jest fakt, że w archiwum jabłonowskim znajduje się już kilkadziesiąt prac naukowych mówiących o charyzmacie i systemie wychowania, któremu początek dała Matka Maria.

Publikację można nabyć w Domu Generalnym Sióstr Pasterek w Jabłonowie Pomorskim

Największym i najważniejszym dowodem i skutkiem miłości chrześcijańskiej jest niezaprzeczenie gorliwość o zbawienie bliźnich, bo ona odnosi się do wieczności i dąży do uwolnienia bliźniego od największego nieszczęścia. Jeżeli oddając komu miłość naszą, daje mu się dobro i niepodobno dać większego dowodu miłości, jak starając się o uwolnienie Duszy od mąk piekielnych i o zgotowanie jej chwały i wesela wiekuistego w niebie; skoro zatem chodzi o najwyższe dobro i o największe zło, rozpatrzmy się w niektórych przyczynach mogących nas do miłości pobudzić i wzniecić w nas odwagę do tego świętego ćwiczenia.
Pierwszą przyczyną jest sama doskonałość gorliwości, o której św. Dionizy nie waha się twierdzić, „że z wszystkich rzeczy boskich, najwyższą jest z Bogiem współpracować nad zbawieniem Dusz”. Nie ma ofiary milszej Bogu, jak gorliwość o zbawienie Dusz, bo jak zapewnia św. Tomasz: „Świat nie widział nic większego nad zbawienie Duszy człowieka, bo wyrywa się z mąk piekielnych najdoskonalszą na ziemi istotę, jej ozdobę i piękność, arcydzieło rąk Boga, Jego obraz i podobieństwo, a prowadzi się ją [na] najwyższy szczyt jej chwały, bo jak było powiedziane, ratuje się Duszę z przepaści wszystkich nieszczęść, a wynosi ją się do rozpływania w rozkoszach wiecznych”.
Św. Chryzostom również podobnie powiedział: „Nie ma na ziemi nic, co by dorównywało piękności Duszy ludzkiej, a wszystkie skarby świata ani się zbliżają do jej ceny; choćbyś rozdał wszystką majętność twoją ubogim, nic byś nie zrobił w porównaniu do tego, co choć jedną Duszę nawrócić” (s. 33-34).
„Duch Pasterek”, bł. Maria Karłowska

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. W. Węgrzyniak: Świętość to jest coś normalnego i codziennego

2025-12-30 09:38

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! - mówił ks. Wojciech Węgrzyniak, rekolekcjonista i teolog, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie podczas Mszy św. odpustowych w parafii św. Rodziny w Łodzi-Retkini.

Rekolekcjonista w swojej homilii pokazał Świętą Rodzinę w jej codzienności i wymienił pięć cech tej rodziny. - Boże, Ty w Świętej Rodzinie dałeś nam wzór życia - śpiewaliśmy w pieśni na wejście. Chcemy patrzeć na ten wzór, który został nam tu dany czy coś trzeba przyfastrygować w naszym życiu czy doszyć. Normalność. My świętość pomyliliśmy z nadzwyczajnością, tak jak można by zdrowie pomylić z mistrzostwami świata. Aby być mistrzem świata, musisz być zdrowym, ale nie musisz być mistrzem świata, by być zdrowym. Świętość to jest coś normalnego, codziennego. Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! Najważniejsze jest zdrowie nie tylko ciała ale o duszy. Drugie to niepowtarzalność. Święta Rodzina to nie jest wzór o wychodzeniu za mąż, posiadaniu dziecka itp. Każdy święty jest niepowtarzalny. On tylko pokazuje, że można zostać świętym też nadzwyczajnie i że każdy z nas jest oryginałem. Każdy z nas ma swoją cechę świętości, zastanówmy się jaka jest moja cecha charakteru. Niepowtarzalność Świętej Rodziny jest piękna – przekonywał ks. Wojciech Węgrzyniak.
CZYTAJ DALEJ

Po pożarze kościół w Lublinie grozi zawaleniem. Będzie rozbiórka?

2025-12-29 18:37

[ TEMATY ]

Kościół

pożar

Lublin

grozi zawaleniem

rozbiórka

Archidiecezja Lubelska/Małgorzata Oroń

Po pożarze poddasza i dachu kościoła Najświętszego Serca Jezusowego przy ul. Kunickiego w Lublinie świątynia grozi zawaleniem – podał w poniedziałek nadzór budowlany. Świątynia ma zostać wyłączona z użytkowania. Proboszcz zapowiedział jej przebudowę.

Rzecznik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowalnego w Lublinie Paweł Kwiecień zapowiedział PAP, że jeszcze w poniedziałek inspektorat wyda decyzję o wyłączeniu z użytkowania kościoła do 7 stycznia. Do tego czasu właściciel ma wykonać doraźne zabezpieczenia i oznaczyć budynek, który grozi zawaleniem.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Müller w rocznicę śmierci Benedykta XVI: jego teologia darem dla Kościoła

2025-12-30 20:44

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Vatican Media

W wigilię 3. rocznicy śmierci Benedykta XVI, kard. Gerhard Müller przewodniczył w Bazylice św. Piotra Mszy św. za duszę zmarłego papieża. W homilii podkreślił, że był on „jednym z największych teologów na Tronie Piotrowym” a jego spuścizna teologiczna to dar dla całego Kościoła, z którego czerpać mogą wszyscy - informuje Vatican News.

Nawiązując do powołania każdego człowieka, jakim jest poznanie Boga i Prawdy, którą On objawia, kard. Gerhard Müller, wieloletni współpracownik Benedykta XVI, przypomniał, że „Joseph Ratzinger zawsze pojmował siebie jako współpracownika prawdy”, oddanego „na służbę Słowu”. Wyrazem tej postawy były m.in. najwyższe standardy i precyzja teologiczna, jakie pielęgnował najpierw jako prefekt ówczesnej Kongregacji Nauki Wiary, a następnie po wyborze na papieża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję