Reklama

Emaus otwiera oczy i porusza serce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze dziś mam przed oczami pojmanie i sąd Jezusa, słyszę wyrok tłumu domagającego się śmierci, a także boleję nad egzekucją niewinnego Pana. Akta sprawy Zbawiciela zostały zamknięte. Spisano protokół, powołując się na zeznania świadków zdarzenia na górze Golgoty. Wyrok usatysfakcjonował wszystkich, którzy krzywoprzysięgali przeciwko Sprawiedliwemu. Dobra zabawa zaprawiona drwiną i szyderstwem z Człowieka mieszała się z zawodzeniem kobiet, łzami Matki i potem wyciśniętym pod twardym drzewem krzyża. Dreszcz emocji ostudził czas i chęć zapomnienia o wszystkim, co miało miejsce w Jerozolimie. Zegar odmierza kolejne godziny, minuty, jak gdyby nic się nie stało. Tymczasem to nieprawda!
Śledztwo w sprawie Chrystusa wcale się nie przedawniło. Są winni, którzy muszą odpowiedzieć przed Bogiem Ojcem za złamane prawo miłości. Obrońcy mają tylko jeden argument - miłosierdzie. To wystarczy. Wołają we wszystkich kościołach na każdym kontynencie: „Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie, dla nas i całego świata”. Nam nie chodzi o wytykanie błędów i pomyłek. Akta Dobrej Nowiny chrześcijanie muszą przejrzeć na nowo. W sprawie Miłości nie ma mowy o przedawnieniu. Nie zapomnieli o tym uczniowie Zbawiciela: „Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło” (Łk 24,14). Być może pominęli jakiś istotny szczegół, który wnosi nowe okoliczności nadania biegu sprawie. To bardzo ważne, aby opinia publiczna poznała pełną prawdę. Nie ma półprawdy o krzyżu! Nie ma ćwierćprawdy o cierpieniu! To są kłamstwa! Prawda jest tylko pełna.
Iluż to współczesnych pielgrzymów do Emaus zadaje pytania o wiarę, jak uczniowie, których trapiła smutna myśl po stracie Nauczyciela. Ich głowę zaprzątały myśli o tragicznym wydarzeniu i o zgubnych dla ich życia skutkach tego, co się stało. Poczuli smak porażki. Własne życie związali z człowiekiem, którego teraz nie ma: nie ma poparcia, zamknięta droga do tytułów, sławy, wygodnych posad w mieście. Skończą resztę życia w małej prowincji - wiosce Emaus. Nikt nie będzie o nich słyszał. To nie tak miało wszystko wyglądać.
Aby na nowo uporządkować życie apostołów, Jezus staje się towarzyszem ich przygnębienia. Oni jednak, całkowicie pochłonięci roztrząsaniem tego, co się wydarzyło, oczy mieli na uwięzi i nie poznali towarzyszącego im Pana. Przytomnie reprymendą chcieli Mu przybliżyć historię ostatnich zdarzeń z Miasta Świętego: „Ty chyba jesteś jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało” (Łk 24,18). Wszyscy o tym mówią, a tu jakiś zacofany, którego trzeba uświadamiać. Człowieku! Czy Ty nie czytasz prasy, nie słuchasz wiadomości. Syn cieśli Józefa, Jezus, „który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu” (Łk 24,19) zginął tragicznie. Nie spodziewaliśmy się po Nim, że tak beznadziejnie skończy na krzyżu. „On miał wyzwolić Izraela” (Łk 24, 21). A teraz brakuje Go nam. Obszukaliśmy wszędzie. Nie ma Go nawet w grobie. Ponadto dziwne rzeczy dzieją się u nas, kobiety mówią, „że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje” (Łk 24, 23).
To wszystko nie trzyma się zasad logicznego myślenia. Paradoks polega na tym, że nawet wśród tysiąca ludzi i niezliczonych słów pocieszenia człowiek bez miłości może być osamotniony.
Jezus pozwala uczniom wypowiedzieć to, co bardzo im leży na sercu, by skutecznie wyleczyć zranione myśli. Wlewa w nich nową motywację i chęć do życia. Paraliż depresji po śmierci Nauczyciela leczy kojąca nauka Proroków. Analizują wszystko, krok po kroku, od początku. Muszą odpowiedzieć na istotne pytania Nieznajomego towarzysza drogi: „Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swojej chwały?” (Łk 24, 26) Uczniowie stanęli przed próbą wiary i pytania o własną tożsamość. Co będzie dalej? Jak się podnieść z upadku?
W naprawdę beznadziejnej sytuacji może nas postawić na nogi tylko cud wiary w żyjącego Jezusa. To tylko się łatwo mówi, ale w rzeczywistości nie jest to proste zadanie, nawet dla dojrzałego mężczyzny. Przekonali się o tym uczniowie. Jezus nie oszczędził ich w trudnym momencie. Mógł sensacyjnie powiedzieć, już na początku drogi, że jest ich Umiłowanym Mistrzem. To jednak byłoby zbyt proste. Zbawiciel przygotował im niesamowicie trudny trening dla ich wiary. Wymusił w nich nie tylko głębszą refleksję nad zapowiedziami mesjańskimi proroków, ale też uczynił coś o wiele większego. Pozostał z nimi, by pomóc przezwyciężyć im strach i samotność. „Zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im” (Łk 24, 30). Otworzył im oczy i poruszył serce. Usunął im sprzed oczu bielmo cierpienia i zapaści duchowej. Dowodem tego są słowa wzajemnego pocieszenia: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24, 32) Co my jeszcze tutaj robimy, idziemy z powrotem do Jerozolimy, by powiedzieć wszystkim, że nasz Pan żyje, zmartwychwstał. Alleluja! Poznaliśmy Go, gdy połamał nam chleb.
Ta cudowna lekcja jest potrzebna wszystkim uczniom Chrystusa, którzy od Niedzieli Zmartwychwstania wciąż nie wierzą. Mają głowę i serce zaprzątnięte narzekaniem, wyrzutami, pretensjami, brakiem czasu na realizację marzeń, że nie wszystko układa się po ich myśli. Zatrzymajcie się choć na chwilę w kościele - to dom Emaus, gdzie Chrystus wyjaśnia nam Pisma i daje nam siebie. Niech wspólna droga z Jezusem zakończy się cudownym wyznaniem wiary: Zmartwychwstał!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Betlejem: Symbol nadziei powraca. Pierwsze od wybuchu wojny rozświetlenie choinki

2025-12-07 20:36

[ TEMATY ]

Betlejem

PAP

Po dwóch latach milczenia i braku świątecznych dekoracji, Betlejem – biblijne miejsce narodzin Jezusa – ponownie rozbłysło światłem. Decyzja o przywróceniu bożonarodzeniowych uroczystości zapadła w następstwie niedawnego zawieszenia broni w Strefie Gazy, kończąc okres, w którym wszelkie publiczne obchody były odwołane.

Centralnym punktem wydarzenia było zapalenie gigantycznej choinki przed starożytną Bazyliką Narodzenia Pańskiego. Dla mieszkańców miasta, którego gospodarka jest ściśle uzależniona od pielgrzymów, ostatnie lata były wyjątkowo trudne.
CZYTAJ DALEJ

Słynny już na świecie film „Najświętsze serce” trafi do polskich kin!

2025-12-05 10:12

[ TEMATY ]

film

Najświętsze Serce

Karol Porwich/Niedziela

Fenomen francuskiego kina religijnego wreszcie zobaczą polscy widzowie. Głośny film „Najświętsze serce” („Sacré Coeur”) – produkcja, która we Francji stała się sensacją i nieoczekiwanym przebojem box office’u – wejdzie do polskich kin 20 lutego 2026 r. Dystrybutorem jest Rafael Film.

„Najświętsze serce”, wyreżyserowane przez Sabrinę i Stevena Gunnell, zaskoczyło francuską branżę filmową już w pierwszym tygodniu wyświetlania: uzyskało najlepszy od 2021 r. wynik liczby widzów na jedno wyświetlenie. Mimo skromnego budżetu i braku znanych nazwisk film przyciągnął tłumy – przed kinami ustawiały się kolejki, a widzowie opuszczali seanse głęboko poruszeni. Dodatkowej rozgłosu dodały kontrowersje: zakaz ekspozycji plakatów w metrze i na dworcach czy odwołanie seansów w Marsylii tylko zwiększyły zainteresowanie publiczności. W kilka tygodni film obejrzało ponad 400 tys. widzów.
CZYTAJ DALEJ

Akademickie Mistrzostwa Europy Środkowej w Programowaniu Zespołowym

2025-12-09 14:30

Marek Materzok [Uwr]

Uniwersytet Wrocławski był w miniony weekend (5-7 grudnia) gospodarzem Akademickich Mistrzostw Europy Środkowej w Programowaniu Zespołowym (ICPC Central European Regional Contest). W zawodach walczyło 70 trzyosobowych drużyn z Austrii, Chorwacji, Czech, Węgier, Łotwy, Słowacji, Słowenii i Polski, a stawką był awans do finałów światowych, które w tym roku odbędą się już po raz 50-ty.

W Bibliotece Uniwersytetu Wrocławskiego na kampusie Grunwaldzkim, drużyny zmagały się przez pięć godzin z dwunastoma zadaniami, przygotowanymi przez pracowników oraz studentów i absolwentów Instytutu Informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję