Pan Adam ma 84 lata. Mieszka w bloku na jednym z krakowskich osiedli. Należy do parafii Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. Jest wdowcem, trzy lata temu zmarła jego żona Ewa. Ma dorosłych synów, którzy go odwiedzają, ale mieszkają poza Krakowem. Ze względu na stan zdrowia p. Adam właściwie nie opuszcza mieszkania.
Dzisiaj i wczoraj
W przedpokoju, na ścianie wisi kropielniczka ze święconą wodą, a w pokojach najwięcej miejsca zajmują regały z książkami. Jest też wiele czasopism, także aktualnych, bo p. Adam lubi czytać. Przyznaje, że doświadcza pewnych trudności, ograniczeń wynikających ze stanu zdrowia, ale nie narzeka. – Dużo czytam – opowiada, gdy pytam, jak wygląda jego dzień. Podkreśla rolę modlitwy: – Rano, po przebudzeniu się modlę; godzina czytań, potem jest Jutrznia, potem modlitwy w ciągu dnia, Nieszpory i wieczorny pacierz. Modlitwa pomaga mi przeżyć kolejny dzień…
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Adam Markowski ukończył polonistykę na KUL-u. Potem się ożenił. – Ewę poznałem w Warszawie, gdzie pracowała w KIK-u – wspomina. Dodaje, że ślub wzięli w Krakowie, w kościele św. Barbary we wspomnienie św. Szczepana. Pan Adam pracował w bibliotece Akademii Ekonomicznej, gdzie był kierownikiem oddziału udostępniania zbiorów. Wspólnie z żoną angażowali się w życie parafii. Pani Ewa założyła i prowadziła stowarzyszenie Apostolstwo Dusz Czyśćcowych, które nadal istnieje przy parafii. – Wspólnie z żoną organizowaliśmy pielgrzymki – wspomina p. Adam. Dodaje, że informacje na ich temat żona umieszczała w parafialnym biuletynie, z którym państwo Markowscy byli związani. Pan Adam był przez 16 lat szafarzem. Teraz szafarze przynoszą mu Pana Jezusa do mieszkania... Czasem chorego odwiedza ksiądz, przychodzą wolontariusze z parafii. Mają czas, aby z nim porozmawiać, pograć w karty, posłuchać interesujących wspomnień.
Zbiór do zabrania
Dziennikarz był związany z periodykiem Chrześcijanin w świecie. To wydawane w latach 1969-97 przez Ośrodek Dokumentacji i Studiów Społecznych w Warszawie czasopismo o charakterze społeczno-kulturalnym. – Dostałem propozycję, aby do kolejnych numerów przygotowywać bibliografię, w której znajdowały się informacje o artykułach dotyczących tematów związanych z chrześcijaństwem – jego historią i teraźniejszością – opowiada. I dodaje: – Materiał zdobywałem, przeglądając kolejne numery konkretnych czasopism. Bibliografię, zebraną w 10 działach, przygotowywałem, pisząc tekst na maszynie. Następnie wysyłałem go do redakcji, która odsyłała mi przygotowany do druku materiał, tzw. szczotkę, a ja sprawdzałem, czy nie ma błędów i zaakceptowany tekst odsyłałem do redakcji w Warszawie.
W mieszkaniu u p. Markowskiego są prawie wszystkie egzemplarze kolejnych roczników Chrześcijanina w świecie. Pan Adam spogląda na ten zbiór i zastanawia się, co z nim zrobić. Jakoś szkoda wyrzucić, a instytucje, którym zaproponował przekazanie całości, nie były zainteresowane. Za pośrednictwem Niedzieli pragnie poinformować, że chętnie przekaże całość. Przypomina, że na początku ukazywało się zaledwie 200 egz. kolejnego numeru Chrześcijanina w świecie, a potem – 4 tys. – Chciałbym, żeby ten zbiór jeszcze komuś służył – wyznaje.
Zainteresowanych rocznikami Chrześcijanina w świecie proszę o kontakt z redakcją (numer telefonu i adres mailowy znajdują się w stopce redakcji Niedzieli Małopolskiej).
