Szczecinianie tłumnie przeszli ulicami miasta w Marszu Niepodległości, a amatorzy sportu święto po raz siódmy uczcili 5-kilometrowym Szczecińskim Biegiem Niepodległości.
W kościołach sprawowane były Msze św. za Ojczyznę. W szczecińskiej katedrze sprawował ją abp Wiesław Śmigiel. Eucharystii towarzyszyły asysty pocztów sztandarowych Policji, Straży Pożarnej, Urzędu Celno-Skarbowego, środowisk kombatanckich, patriotycznych i społecznych, z wojskowym na czele. Oprawę muzyczną uświetniła szczecińska Orkiestra Wojskowa pod dyrekcją kapelmistrza kpt. Piotra Flisa. W Mszy św. za Ojczyznę, w której licznie uczestniczyli wierni, wzięli też udział przedstawiciele władz miasta z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem na czele, a także dowództwo 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej, przedstawiciele Zachodniopomorskiej Straży Granicznej, Policji i Straży Pożarnej oraz instytucji rządowych i samorządowych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas homilii metropolita podkreślił, co stanowi istotę tak ważnego dla Polaków święta: – Święto Niepodległości uświadamia nam wielką ofiarę i daninę krwi wylaną przez pokolenia Polaków dla odzyskania wolnej i suwerennej ojczyzny. Dziś wspominamy bohaterów historii oraz modlimy się za nich, aby dane im było cieszyć się ojczyzną niebieską. Pamiętajmy także o tych, którzy w naszym mieście i w naszym regionie walczyli i budowali wolną Polskę. 80 lat temu Szczecin i Pomorze Zachodnie stały się częścią Polski. Przybywali tutaj osadnicy z nadzieją, ale także z obawami i niepokojem towarzyszącym poczuciu tymczasowości i niepewności naszych zachodnich granic. Jednak zawsze historia naszej małej ojczyzny była przepełniona miłością do Polski, odwagą oraz walką o wolność.
Metropolita przypomniał też, jak cennym oraz wymagającym ciągłej troski depozytem jest wolność: – Miłość ojczyzny to nie tylko wdzięczna pamięć i szacunek. To także odpowiedzialność za jej obecny i przyszły kształt. Nie możemy czuć się zwolnieni od tej odpowiedzialności. Każdy na swoim miejscu, zgodnie ze swoim powołaniem, możliwościami, powinien troszczyć się o dobro, o siłę moralną, o sprawiedliwość w naszym ojczystym domu. […] W obecnej sytuacji bez wątpienia trzeba nam jedności i modlitwy w intencji pokoju, mimo bardzo napiętej sytuacji międzynarodowej, w naszej ojczyźnie, w sprawach zasadniczych związanych z suwerennością. Trzeba, by panowała zgoda i by życie społeczne było przesiąknięte duchem współpracy. Wydaje się to oczywiste, w praktyce często trudne.
