Kim były, skąd się wzięły w naszej parafii, w naszej szkole, gdzie mieszkały i jaką rolę odegrały w historii Sadownego? Niewiele mamy źródeł, z których możemy się dowiedzieć szczegółów z ich życia i działalności. Ówczesne władze oświatowe starały się okryć ich historię pyłem zapomnienia. Na szczęście o wdzięczności ludzkiej nie łatwo się zapomina.
O Profesorkach wiemy niewiele. Należały do bezhabitowego Zgromadzenia Sióstr św. Tereski od Dzieciątka Jezus. Pojawiły się w Sadownem w 1946 r. Miały tu swój dom i uczyły w nowopowstałej szkole średniej. Były to panie: Stefania Otorowska (matematyczka i fizyczka), Helena Jakimiak (polonistka), Maria Kasperlik (filolog klasyczny i germanistka), Zofia Haberko (geograf), Halina Żółtówna (pedagog). Ich zgromadzenie zamieszkało w domu Olszewskich w Sadownem. Była tam również kaplica, w której siostry miały prawo całodziennego wystawiania Najświętszego Sakramentu w pierwszą niedzielę miesiąca oraz codziennego wystawiania w czasie wieczystego nabożeństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wszystkie Siostry profesorki miały wyższe magisterskie wykształcenie (co było rzadkością w tych czasach). Były absolwentkami Uniwersytetu Warszawskiego. Ich działalność związana była z nauczaniem w sadowieńskim liceum. Jednak nie była to zwykła nauczycielska praca. Wszystkie panie z ogromnym zapałem i miłością wypełniały swoje obowiązki. Były bardzo wymagające, przede wszystkim od siebie, ale również od uczniów. Oprócz lekcji prowadziły douczanie dla uczniów mających powojenne zaległości w edukacji. Opiekowały się swoimi wychowankami serdecznie i z wielkim oddaniem. Wspierały nie tylko w nauce, ale i w różnych życiowych trudnościach: gdy było zimno robiły uczniom swetry na drutach, gdy ktoś był głodny – dożywiały, kupowały ze swoich pensji książki. Taką pracą zyskały ogromny szacunek i wdzięczność od wychowanków i ich rodziców. Profesorki miały nowoczesne podejście do wychowania, bardzo dbały o wszechstronny rozwój naszej młodzieży. Prowadziły zespół tańców ludowych, teatr, wspierały drużynę harcerską. Założyły również organizację religijno-patriotyczną pod nazwą Tereski, która miała na celu szerzenie wiary katolickiej i rozwijanie uczuć patriotycznych wśród uczniów. Działały w trudnych czasach. Władze komunistyczne nie tolerowały osób o innych od swoich poglądach. Kto się z nimi nie zgadzał, był narażony na poważne sankcje, utratę pracy, aresztowania i prześladowania. Jednak Profesorki robiły swoje. Solidnie uczyły, modliły się. O Polsce mówiły po polsku, a nie tak jak kazano. Tym samym znalazły się w kręgu zainteresowań Urzędu Bezpieczeństwa. Profesorki wypełniały swoją misję w Sadownem do 1950 r., kiedy to przeprowadziły się do Świdra. Jednak kontakt i przyjaźń z naszymi uczniami pozostał. W ich nowej siedzibie nadal odbywały się spotkania z absolwentami naszej szkoły, już studiującymi bądź pracującymi. Niestety historia kilku uczniów należących do organizacji Tereski zakończyła się dla nich tragicznie. Część z nich aresztowano, innych przesłuchiwano przez Urząd Bezpieczeństwa. Jednak przyjaźń z profesorkami przetrwała do końca ich życia. Dawni uczniowie odwiedzali swoje wychowawczynie utrzymując z nimi stały kontakt.
Również wdzięczność dla Pań Profesorek przetrwała próbę czasu. Jej materialnym znakiem stała się pamiątkowa tablica ufundowana przez uczniów, uroczyście poświęcona i powieszona w naszym kościele w 2007 r. Od tej pory każdy wierny wchodząc do naszego kościoła może wspomnieć wspaniałe nauczycielki i przeczytać piękną dedykację dla nich: Takich nauczycieli świat chwalił i chwali, którzy ucząc czynili, czyniąc nauczali.
Tekst powstał na podstawie wspomnień uczniów zawartych w jubileuszowych publikacjach LO oraz kroniki parafii ks. Aleksandrowicza.