Reklama

Turystyka

Barcelona mistrza Gaudíego

Stolica Katalonii zwykle urzeka od pierwszego wejrzenia. Zamknięta między górami i morzem, pachnąca doskonałą kuchnią i zachwycająca sztuką nikogo nie pozostawia obojętnym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem w Barcelonie. Któż nie słyszał o tym pięknym mieście, wielu z nas zapewne tam było. Barcelona liczy 2 tys. lat historii. Cervantes w swoim Don Kichocie napisał o niej: „Jest to miejsce i piękność jedyna w swoim rodzaju”. Połączenie historii, piękna, sztuki i religii, a na dodatek wielkiego patriotyzmu ludu Katalonii, który mimo niesprzyjających okoliczności zachował swoją tożsamość. A przy tym działa tam legendarny i, jak sądzą niektórzy, najlepszy klub piłkarski świata – duma Katalonii FC Barcelona, ze swoim słynnym stadionem Camp Nou. Dziś to miasto kojarzy się przede wszystkim z wielkim architektem Antonim Gaudím, a przede wszystkim z wciąż budowaną jego świątynią Sagrada Família (Najświętsza Rodzina).

Święty wizjoner

Reklama

Antoni urodził się w 1852 r. w wielodzietnej rodzinie. Ukończył szkołę pijarów, a w 1878 r. Szkołę Architektury w Barcelonie. W młodości kochał kobietę, która wybrała jednak życie zakonne. On sam postanowił żyć jak eremita, jak celibatariusz, poświęcając się sztuce. Cierpiąc na reumatyzm, stał się samotnikiem zanurzonym we własnym świecie. A jednak był człowiekiem przełomu i postacią niezwykłą: gorliwy katolik, rewolucjonista i patriota mówiący przez całe życie tylko po katalońsku. Żył na przełomie wieków, kiedy w Barcelonie ścierały się różne nurty filozoficzne i artystyczne – filozofia Nietzschego, ekspresjonizm, impresjonizm, utopijny socjalizm. Barcelona – jego miasto – to przecież także miasto Pabla Picassa, Salvadora Dalego, Joana Miró i wielu innych. Zachwycał się starożytnością, a potem gotykiem, na którego gruncie tworzył narodowy styl kataloński. Architektura Gaudíego wyrasta z Hiszpanii, a także z arabskiego świata wyrażającego się w tradycji stylu mauretańskiego, ale przede wszystkim z rodzimego poczucia bycia Katalończykiem. Stworzył coś więcej niż architekturę i był w tym absolutnym prekursorem czasów współczesnych. Natura i przyroda wkomponowane w tworzone dzieła były dla niego szalenie istotne, tak jak to jest dzisiaj. Niektóre obiekty Gaudíego sprawiają wrażenie, jakby wywodziły się z jakiejś innej geometrii. Wyprzedził epokę komputerów, dzięki którym dziś tworzy się podobne figury architektoniczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gaudí to samorodny talent, wizjoner, mistyk, człowiek niezwykle pobożny, o niezwykłej wyobraźni. W życiu kierował się trzema zasadami: modlitwą, poświęceniem i jałmużną. Pracował przy Sagrada Família ponad 40 lat, a przez ostatnie 12 lat praktycznie nie schodził z placu budowy. Odszedł z tego świata w powszechnej opinii świętości. Potrącony przez tramwaj, w wieku 73 lat, umierał przez 3 dni, nierozpoznany w hospicjum dla ubogich. Gdy już wiadomo było, kim jest, i chciano go przenieść do najlepszej kliniki w mieście – odmówił, pragnął umrzeć pośród ubogich. Zakończył życie, wymawiając słowa: „Amen. Boże mój. Boże mój”.

Ślady geniuszu

Reklama

Kiedy po raz pierwszy pojechałem do Barcelony, zrobiłem to właściwie dla niego. Oczywiście, miasto i jego klimat urzekły mnie od pierwszego wejrzenia. Niezwykłe położenie między górami i morzem, znakomita sztuka, uliczne życie, doskonała kuchnia, świetny klimat, tysiące młodych ludzi ze wszystkich zakątków świata świętujących na placach i ulicach. No i Gaudí obecny wszędzie: Casa Batlló; Casa Mila; park Güell; jego dom muzeum; Bellesguard – wiejski dworek zbudowany na wzór średniowiecznego; Casa Vicens; Casa Calvet; kolegium terezjańskie; pałac Güell – który jest właściwie niezwykłym miasteczkiem; Colonia Güell – niedokończony projekt robotniczego osiedla, które miało obejmować obszar fabryki, dzielnicy mieszkalnej i kościoła. A w tym wszystkim najważniejszy obiekt – kościół Sagrada Família. Na pierwszy rzut oka niewidoczny pośród gęstej zabudowy miasta. Zmierza się do niego przez pospolite ulice, pełne nowoczesnych budynków i sklepów, by w pewnym momencie, zupełnie niespodzianie, odkryć oszałamiający widok potężnej świątyni wystrzeliwującej ku niebu swoimi majestatycznymi wieżami. To, co zobaczyłem, zaparło mi dech w piersiach. Potężna i cudowna budowla nabiera blasku, gdy stanie się tuż obok niej. Widać wtedy jej rozmach, a jednocześnie każdy detal. Gdy obejdzie się ją wkoło, można zobaczyć wiele różnych perspektyw, motywów, symboli i alegorii, od których aż boli głowa. A całość prezentuje się wręcz monumentalnie. Nie wiem, czy da się porównać ją z jakimkolwiek innym obiektem tego typu na świecie, może jedynie z Bazyliką św. Piotra w Watykanie. Budowla ta i jej autor pokazują naczelną prawdę, że to Bóg jest prawdziwą miarą człowieka; że prawdziwa sztuka jest powrotem do początku, którym jest Bóg.

Kartografia sacrum

Kiedy kolejny raz przyjechałem do Barcelony i, oczywiście, odwiedziłem wciąż budujący się kościół Sagrada Família, wszedłem do jego wnętrza i zobaczyłem bogatą ornamentykę i symbolikę historii zbawienia opowiedzianą w Biblii, wyrażoną obrazem, bryłą, światłem, cieniem, geometrią, proporcją, harmonią, jednym słowem – pięknem. Świątynia Gaudíego jest kartografią sacrum, zaproszeniem do kontemplacji nieskończoności; zwraca uwagę na szukanie w budowli sakralnej świętości Boga, a nie próżności ludzkiej. Mimo że jest budowlą monumentalną, nie jest krzykliwym „ołtarzem” chwały człowieka. Prezentuje Boga, który jest przyjacielem ludzi, a jednocześnie – będąc dziełem geniuszu człowieka – przypomina znaną prawdę św. Ireneusza z Lyonu z II wieku chrześcijaństwa, który jest autorem słów: „Chwałą Boga jest człowiek żyjący”. W tej majestatycznej budowli Gaudíego poznajemy prawdę katechizmową, że miłość Boga jest miłością człowieka, a miłość człowieka jest miłością Boga. Płynie z niej przesłanie dotyczące Europejczyków, aby otwierając się na każdego człowieka, byli też otwarci na transcendencję.

Sztuka i wiara

Sagrada Família Gaudíego ma jeszcze inne znaczenie. Jest dzisiaj miejscem spotkania i dialogu artystów z wiarą chrześcijańską, gdyż bazylika sama w sobie jest symbolem doskonałej relacji istniejącej pomiędzy sztuką współczesną, wiarą, liturgią, duchowością a w konsekwencji i ewangelizacją przez obraz. Została usytuowana w ówcześnie biednej dzielnicy Barcelony nazywanej El Poblet. Zresztą Gaudí, który był czuły na nędzę ludzi, w tej samej dzielnicy zbudował szkołę dla biednych dzieci. Miłość miłosierna idzie bowiem zawsze w parze z wiarą, jeśli jest ona autentyczna, i z solidarnością z potrzebującymi. Świątynia Gaudiego, choć monumentalna, nie razi przepychem. Jest raczej oszczędna w swym wyrazie. Ubóstwo może być bowiem piękne, nędza – nie. Sam jej autor żył i działał w sposób niezwykle ubogi i tak też usiłował budować swoją świątynię. Miała być ona odzwierciedleniem teologicznej prawdy, że każdy człowiek jest sanktuarium Boga i że każdy obiekt sakralny ma być obecnością Boga pośród ludzi. Dzieło Gaudíego jest przykładem nowej architektury pozostającej w służbie wiary. Kolor i ruch, czerpanie inspiracji z natury, oszczędność formy i prostota, światło – z całą pewnością mogą posłużyć jako katechizm dla tych, którzy szukają Jezusa Chrystusa w historii ludzkości i w drodze do wieczności. Gdy wychodzi się od piękna, można poprowadzić człowieka w kierunku kontemplacji, która pozwoli zobaczyć coś, czego często nie widzą nasze oczy. Piękno jest zdolne stworzyć klimat pełen pokoju, harmonii, spokoju ducha, wewnętrznej ciszy, pośród której odnajdziemy zachwyt i oczarowanie.

Katalońska Madonna

W Barcelonie, a właściwie na jej przedmieściach, warto zobaczyć jeszcze jeden fenomen, a mianowicie ciągnące się wzgórza Montserrat. Pośród nich stoją zbudowany w XI wieku klasztor Benedyktynów i bazylika z XVI wieku, do której zmierzają tysiące pielgrzymów, aby zobaczyć słynny drewniany posąg La Morenety, czyli Czarnej Madonny. Posąg znajduje się w bazylice, a prowadzą do niego alabastrowe schody. Dziewica z Montserrat trzyma na kolanach Dzieciątko Jezus, a w ręku – kulę ziemską, której pielgrzymi dotykają z nadzieją spełnienia ich najskrytszych próśb. Montserrat jest oazą ciszy i spokoju, ale i ważnym ośrodkiem kultury oraz katalońskiej historii. Muzeum Montserrat gromadzi zbiory historyczne i dzieła sztuki. Kolekcja placówki jest zaskakująca, a wśród obrazów można obejrzeć płótna: El Greca, Caravaggia, Tiepola, Dalego, Miró, Moneta i Picassa. To prawdziwa rozkosz dla kochających sztukę i odwiedzających wakacyjnie Barcelonę.

2025-06-30 18:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sagrada Família wciąż nieukończona

... Sagrada Família, czyli Świątynia Pokutna Świętej Rodziny, symbol Barcelony i jeden z najbardziej charakterystycznych kościołów na świecie, pozostaje wciąż nieukończona? Prace nad tą olśniewającą świątynią trwają od 1882 r., a przeciągają się m.in. ze względu na złożoność architektoniczną projektu, za który odpowiedzialny jest Antoni Gaudí. W założeniu genialnego architekta kościół miał przypominać ogromny żyjący organizm, gdzie każdy element – podobnie jak w przyrodzie – jest niepowtarzalny. W związku z tym wszystkie architektoniczne i dekoracyjne detale tworzono odrębnie, aby były unikatowe. Gaudí poświęcił barcelońskiej bazylice ponad 40 lat swojego życia i w pewnym sensie jest ona jego świadectwem wiary. W chwili śmierci Gaudíego świątynia była ukończona zaledwie w ćwierci założonego planu.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie św. Jana Kantego

O życiu św. Jana Kantego w ciągu 500 lat powstało wiele legend, które świadczą o jego popularności. Urodził się 24 czerwca 1390 r. w Kętach - miasteczku położonym u podnóża Beskidu Małego. Pierwsza wzmianka o św. Janie Kantym pochodzi z 1413 r. i widnieje w Indeksie Akademii Krakowskiej. Św. Jan miał wówczas 23 lata i był studentem Wydziału Filozoficznego AK. Studnia ukończył w 1418 r., otrzymując tytuł magistra atrium. Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1421 r. objął posadę w Szkole Klasztornej w Miechowie. Zasłynął w tym czasie jako znakomity kaznodzieja. W wolnych chwilach przepisywał rękopisy. Były to zazwyczaj dzieła św. Augustyna, gdyż Szkoła Klasztorna opierała się na jego nauce. Święty zajmował się także muzyką, o czym świadczą odnalezione fragmenty skomponowanych przez niego pieśni dwugłosowych. W roku 1429 na prośbę przyjaciół znów powrócił do Krakowa i zaczął wykładać na Wydziale Filozoficznym AK. Od 1434 r. pełnił obowiązki prepozyta kolegiaty św. Anny w Krakowie. Wykładał wówczas logikę, fizykę i ekonomię Arystotelesa. Po uzyskaniu stopnia magistra, co odpowiada dzisiejszemu doktoratowi, św. Jan Kanty do końca swojego życia poświęcił się wykładom na Wydziale Teologicznym. Zmarł w opinii świętości w 1473 r. Jego kanonizacji dokonał w 1767 r. papież Klemens XIII. On też ustalił 20 października wspomnieniem liturgicznym o Janie Kantym. Jego relikwie spoczywają w kolegiacie św. Anny w Krakowie. Warte uwagi jest to, że św. Jan jest patronem nie tylko studentów, którym poświęcił 55 lat profesury na AK, ale także i dzieci. Był wzorem pracowitości. W ciągu swojego życia przepisał ok. 18 tys. stron. Mając 40 lat, rozpoczął studia pod kierunkiem dr. Benedykta Hesse. Studia te trwały 13 lat, a Święty stawiał sobie za cel poszerzanie swojej wiedzy o Panu Bogu. Wśród wielu cnót tradycja przekazała pamięć jego prawdomówności oraz troskę o dobre imię bliźniego. Jednakże najpiękniejszą cnotą Świętego było niewątpliwie miłosierdzie dla potrzebujących. Podczas uroczystości poświęconej Janowi Kantemu, która miała miejsce 20 października br. w kościele parafialnym w Osobnicy, homilię wygłosił rodak, profesor WSD w Szczecinie ks. Zbigniew Woźniak. To on przekazał wiernym ważne przesłanie Jana Kantego: „(...) Żywot Jana Kantego uczy postawy i obyczajów chrześcijańskich. To, co głosił, potwierdzał pokorą i swym zacnym życiem. To on, podobnie jak Jezus Chrystus (...), prowadził swoich uczniów, był obok nich i pilnował, aby dojrzeli do swojej posługi”. Tak brzmi przesłanie zwłaszcza dla pedagogów i nauczycieli i nie jest ono dzisiaj łatwe do wykonania. Bardzo często autorytet nauczyciela bywa podważany. Mimo to pedagog zobowiązany jest do przekazywania nauki i wiedzy o życiu. Jeśli nie zbudujemy życia na prawdzie, to nie ma dla nas przyszłości. Swoje słowa św. Jan Kanty potwierdzał życiem. Jako wychowawca, miał za zadanie uczyć, prowadzić i towarzyszyć. Osoba św. Jana otoczona jest wieloma legendami. Jedna z nich mówi o dziewczynie, która próbowała scalić dzban. Św. Jan pomógł go jej posklejać. Jest to piękny symbol dla naszej społeczności - obraz św. Jana scalającego nasze różne osobowości.
CZYTAJ DALEJ

Świadek wiary i wolności. Mural ks. Franciszka Blachnickiego w Bogdankach

2025-10-20 09:09

[ TEMATY ]

ks. Blachnicki

ks. Franciszek Blachnicki

mural

archibial.pl/Marta Klim

19 października w Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych, na elewacji Domu Rekolekcyjnego w Bogdankach odsłonięto mural upamiętniający ks. Franciszka Blachnickiego - Kapłana Niezłomnego, patriotę, twórcę Ruchu Światło-Życie i wielkiego orędownika trzeźwości narodu.

Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w intencji Ojczyzny i Duchownych Niezłomnych w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Tryczówce. Liturgii przewodniczył metropolita białostocki abp Józef Guzdek. Homilię wygłosił ks. kan. Adam Szot. Po Eucharystii uczestnicy przeszli do pobliskiego Domu Rekolekcyjnego w Bogdankach, gdzie odbyła się dalsza część wydarzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję