Reklama

Kościół

Rozpal na nowo charyzmat Boży

Tak jak gasnącego ognia nie da się rozpalić przez wrzucenie do niego potężnych drewnianych bali, tak gasnącej wiary nie rozpala się wielkimi akcjami, ale wzmacnia się ją codzienną, prostą modlitwą, kilkoma linijkami Biblii...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żeby zrozumieć znaczenie terminu „charyzmat”, musimy spojrzeć na grecki leksem charisma, który jest jego źródłosłowem. Charisma to najogólniej „dobrobyt”. W języku greckim rzeczownik ten ma swoje korzenie w czasowniku charidzomai („darować”, „sprawiać komuś przyjemność”). Stąd termin charisma oznacza: „dar łaski”, „dzieło łaski”, „łaska”, „dar”, „dobrodziejstwo”, „charyzmat”.

Znaczeniowo jest on zbliżony do następujących greckich słów: charis („łaska”, „życzliwość”, „dar”, „to, co napełnia radością”), eucharisteo („być wdzięcznym”, „wyrażać dziękczynienie”, „dziękować”), chairo („radować się”, „weselić się”, „żyć w radości”) i chara („radość”, „wesele”).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W starożytnej Grecji termin charisma miał znaczenie ogólne i określał dar, który został komuś łaskawie, bez żadnych jego zasług, ofiarowany. Wraz z rozwojem chrześcijaństwa stał się on terminem technicznym, opisującym szczególne łaski, którymi Bóg obdarza ludzi. Stąd określenia: „charyzmat”, „charyzmatycy”. Również współczesny język świecki korzysta z tego terminu, definiując nim ludzi, którzy pozytywnie wyróżniają się w otoczeniu („charyzmatyczny człowiek”).

Tymoteusz i charyzmat Boży

Reklama

Tytułowe zagadnienie zaczerpnęliśmy z Drugiego Listu do Tymoteusza (1, 6), w którym czytamy: to charisma tou Theou, czyli „charyzmat Boży”/„dar Boga”. W kontekście życia Tymoteusza tym darem (charyzmatem) mogą być:

– dar święceń (por. także 1 Tm 4, 14; hipoteza najbardziej prawdopodobna);

– specjalne zdolności związane z posługą wobec wspólnoty (por. np.: Rz 1, 11; 12, 6-8; 1 Kor 1, 7; 7, 7; 12, 4-11);

– nawiązanie do Ducha Świętego. Ta hipoteza łączy się z myślą wersetu następnego, czyli 2 Tm 2, 7. Wersety 6. i 7. stanowią wypowiedź Apostoła Narodów na temat siły i miłości potrzebnej Tymoteuszowi do realizacji zadań wynikających z powierzonego mu urzędu. Tym, który ich udziela, jest Duch Święty.

Przygasanie i rozpalanie

Reklama

Prawdopodobnie trudności, z którymi przyszło się zmagać Tymoteuszowi, młodemu biskupowi Kościoła w Efezie – m.in. kwestie związane z naruszaniem zdrowej nauki wiary oraz z jej praktykowaniem – spowodowały, że zaczął on słabnąć. Do tego doszły jeszcze jego kłopoty ze zdrowiem (por. 1 Tm 5, 23). Nawarstwienie się tych problemów było przyczyną tego, że od ojca swojej wiary (por. 1 Tm 1, 2; 2 Tm 1, 2) otrzymał zachętę do wewnętrznej mobilizacji i zaufania, iż nie jest sam pośród tych trudności i nie własną siłą ma im sprostać. Punktem wyjścia w tej motywacji jest ogień wiary i powołania, którym Tymoteusz został obdarowany. Jeśli sam nie będzie płonął wiarą i miłością do Chrystusa i Jego Kościoła, to nikogo nie zapali. Dlatego otrzymał on polecenie: „Rozpal na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie”. W tym wezwaniu znalazł się czasownik, który poza tym tekstem nie występuje już w Nowym Testamencie: anadzopyreo („rozpalać”, „rozniecać na nowo”). Pierwotnie odnosił się on do czynności rozpalania ogniska, które już zdążyło zgasnąć lub jeszcze delikatnie żarzyło się pod skorupą popiołu. W wersji greckiej Starego Testamentu (Septuagincie) został on wykorzystany dwukrotnie, zawsze na oznaczenie ponownego ożywienia ducha – rozbudzenia ledwo żarzącego się pod „popiołem” cierpienia i przeciwności ognia nadziei i radości (por. Rdz 45, 27; 1 Mch 13, 7).

Gorliwy, czyli płonący

Polecenie „rozpal na nowo” to jak wezwanie do nowej gorliwości. W słowie „gorliwość” kryje się „coś, co gore” (płonie). Skoro ogień Tymoteusza słabnął, ten powinien go na nowo rozpalić. Apostoł Paweł podpowiadał mu, jak to uczynić: ćwiczyć się w pobożności, czytać, inwestować w rozwój osobisty oraz wspólnotowy, nauczać, czyli... robić to, co dotychczas. Nie musiał nic zmieniać ani szukać nadzwyczajnych dzieł i misji, ale robić swoje, pośród ludzi i dla ludzi, z którymi przyszło mu żyć. To bodajże najważniejsza zasada pośród duchowych strapień i kryzysów: nie zmieniać wcześniej mądrze podjętych decyzji i nie zaniedbywać dobrych praktyk pobożnościowych (św. Ignacy Loyola). Niejednego świętego ta zasada uratowała przed utratą wiary. Przetrwanie to nie ucieczka od codzienności, swojego powołania i wynikających z niego obowiązków oraz powinności, ale wytrwałe ich realizowanie pomimo pojawiających się zniechęcenia lub braku poczucia sensu.

Ogień wiary

Reklama

Do XIX wieku, kiedy to uruchomiono pierwsze fabryki zapałek, rozpalenie ognia nie było czymś łatwym. Podobnie jest z ogniem wiary w Boga. W życiu człowieka wierzącego mogą się pojawić czynniki, które pozostawione same sobie osłabiają ten ogień. Czasem mogą to być ciąg niepowodzeń, doświadczenie choroby, trudności w relacjach z osobami kochanymi, antyświadectwo innych chrześcijan. Wtedy wydaje się, że najlepiej jest się wycofać, zdusić ogień wiary, obrazić się na Pana Boga i żyć po swojemu. Nie jest to pokusa nowa. Zmagał się z nią żyjący na przełomie VII i VI wieku przed Chr. wielki prorok Jeremiasz, który w czasie jej trwania wyznał: „Powiedziałem sobie: Nie będę Go [Boga] już wspominał ani mówił w Jego imię! Ale wtedy zaczął trawić moje serce jakby ogień żarzący się w moim ciele. Czyniłem wysiłki, by go stłumić, lecz nie potrafiłem” (Jr 20, 9). Bóg może sam ponownie rozpalić w człowieku ogień wiary i gorliwości powołania. Nie jest w tym niczym ograniczony. Może też, jak w przypadku Tymoteusza i wielu innych, wzywać do osobistego ponownego rozpalenia Jego charyzmatu/daru. A to zawsze wiąże się z trudem i z potrzebą wytrwałości. Święta Synkletyka (IV wiek) ujęła to tak: „Ci, którzy nawracają się do Boga, muszą znosić trud i zmagania, lecz później osiągają niewypowiedzianą radość. Podobnie jest, jeśli chce ktoś rozniecić ogień. Najpierw dymi się i od gryzącego dymu płyną łzy. Lecz w ten sposób osiąga się zamierzony cel. Napisano bowiem: Bóg nasz jest ogniem pożerającym (por. Hbr 12, 29). Trzeba zatem, abyśmy w trudzie i wśród łez rozniecali w nas samych Boski ogień”.

Gasnącego ognia nie da się rozpalić przez wrzucenie do niego potężnych drewnianych bali. Trzeba zacząć od małych patyczków. Gasnącej wiary nie rozpala się wielkimi akcjami, ale wzmacnia się ją codzienną, prostą modlitwą, kilkoma linijkami Biblii, minutami adoracji. Czasem trzeba odgruzować palenisko przez dobrze odprawioną spowiedź sakramentalną i konkretne postanowienie poprawy (nawrócenie). Zazwyczaj to nie rozum gasi ogień wiary, ale grzech. Rozniecanie tego ognia niejednokrotnie będzie się dokonywało pośród trudów i łez, ale cel jest wart tych zmagań. Trzeba też, zwłaszcza wtedy, intensywnie wołać do Ducha Świętego, aby uczył, jak należy się modlić w tym czasie (por. Rz 8, 26-27). Często bowiem wygaszanie ognia wiary zaczyna się od zaniedbania codziennej, domowej modlitwy. Rezygnacja z niej najczęściej uzewnętrznia się w rezygnacji z uczęszczania na Msze św.

Charyzmat Boży, który jest w tobie

To bardzo ważna specyfikacja. Boże dary (wiarę, miłość, małżeństwo, kapłaństwo, charyzmaty jako szczególne łaski Boga) człowiek nosi w ludzkim ciele. Nie w anielskim, ale w człowieczym. A to zakłada konieczność stałej troski o każdy z tych darów. Nie da się ich pozostawić w duchowym schronie, zawsze są one narażone na wygaszenie i wyziębienie. Gdy jednak płoną żywym ogniem, rozświetlają i ogrzewają życie obdarowanego oraz tych, pośród których on żyje.

Autor jest duszpasterzem i biblistą,redaktorem naukowym serii Biblia Impulsy.

2025-06-03 14:38

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pochylić się nad Bożym Słowem

Niedziela zamojsko-lubaczowska 4/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Biblia

formacja

kurs

Joanna Ferens

Kurs formacji biblijnej cieszy się zainteresowaniem wiernych

Kurs formacji biblijnej cieszy się zainteresowaniem wiernych

„Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa” – wskazał św. Hieronim. W świetle tej wypowiedzi napiszę kilka słów na temat Niedzieli Słowa Bożego.

Byłem wtedy w Rzymie, gdy przeczytałem informację o decyzji papieża Franciszka, że od 2020 r. III niedziela zwykła co roku będzie obchodzona w całym Kościele jako Niedziela Słowa Bożego. Swoją wolę wyraził w motu proprio „Aperuit illis”, w którym czytamy, że ten obchód ma pomóc, „aby w ludzie Bożym wzrosła religijna i bliska znajomość Pisma Świętego”.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: niezgoda jest paraliżem, który dotknął nasz naród

2025-11-11 14:18

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

święto niepodległości

archikatedra Świętej Rodziny

Oliwier Yildirim/ Radio FIAT

– Dzisiaj błagamy Boga o zgodę, o jedność budowane na prawdzie, to znaczy na fundamencie Chrystusowego krzyża i zawierzeniu Maryi – powiedział dziś abp Wacław Depo. 11 listopada metropolita częstochowski przewodniczył Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie z okazji obchodów 107. rocznicy odzyskania niepodległości.

W homilii arcybiskup przypomniał, że poprzez kolejne trudne doświadczenia w dziejach narodu Polska nie utraciła nadziei na wolność i życie w pokoju wśród narodów świata. – Dzisiejsza rocznica bardzo dobitnie współbrzmi z tekstem Księgi Mądrości. Boża Mądrość pokazuje nam sens poświęcenia i ofiary ludzi sprawiedliwych, którzy przez śmierć nie są unicestwieni lecz są w ręku Boga, który przyjął ich jako całopalną ofiarę. Właśnie w imię tej nadziei, która jest pełna nieśmiertelności jesteśmy dzisiaj razem – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Papież do diecezji łowickiej: niech św. Wiktoria wstawia się za wami

2025-11-11 17:27

[ TEMATY ]

diecezja łowicka

św. Wiktoria

Papież Leon XIV

wstawia się

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Z okazji 400-lecia obecności relikwii św. Wiktorii w Łowiczu papież Leon XIV zachęca wiernych, by na nowo odkrywali siłę wiary, która przemienia serce. W liście do diecezji łowickiej Ojciec Święty przypomina, że święci są znakiem żywej obecności Boga w historii i że „duchowe zwycięstwa prawych sumień” budują Kościół i Ojczyznę.

W swym przesłaniu Papież z radością przyjął wiadomość o obchodach jubileuszu 400-lecia obecności w Łowiczu relikwii św. Wiktorii – dziewicy i męczennicy, patronki miasta i diecezji. Przypomniał, że jej relikwie zostały przekazane w XVII wieku przez Papieża Urbana VIII.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję