Reklama

Kultura

Krzysiu, gdzie jesteś?

Nie, nie poszukuję Kubusia Puchatka ani jego barwnych przyjaciół. Nie szukam opiekuńczej postaci z prozy Milne’a ani wiecznie młodego Ibisza...

Niedziela Ogólnopolska 32/2023, str. 54

[ TEMATY ]

reżyser

Materiały prasowe © Universal Pictures

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szukam Christophera Nolana, jednego z największych reżyserów XXI wieku, który brzydko i niebezpiecznie szybko zaczyna się starzeć twórczo.

Starzy mistrzowie kina, tacy jak Ridley Scott, Martin Scorsese czy Steven Spielberg, zaczęli być wtórni, powtarzalni. Ich filmy coraz mocniej trąciły seniliami i mogły stanowić jedynie cień wobec glorii dawnych dzieł. I wtedy pojawił się on, anglosaski blond-Krzyś, nowy ulubieniec X muzy, który rozpalał wyobraźnię widzów na całym świecie kolejnymi audiowizualnymi perełkami kinematograficznymi; blockbusterami, na które się czekało i które nie zawodziły. Tworzone z precyzją godną szwajcarskiego zegarmistrza ukazywały się regularnie circa co 2 lata: Prestiż, trylogia o Batmanie, Incepcja, Interstellar, Dunkierka. Kino wizjonerskie, choć tak czerpiące z najlepszych analogowych wzorców. I nagle mechanizm się zaciął – zębatki zamarły, na cyferblacie cisza i bezruch, a minutnik i sekundnik wskazują oskarżycielsko: Tenet i Oppenheimer.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Porażka dramaturgiczna, którą był Tenet, wydawała się wypadkiem przy pracy, potknięciem błyskotliwego umysłu, który się przesycił własną pomysłowością. Pierwsze ostrzeżenie. Oppenheimer rozwiewa jednak wątpliwości – mamy kryzys. Drugie ostrzeżenie.

Reklama

Retoryka na bok, konkrety: Nolan stoi w rozkroku, bo jak się okazuje – nie wie, o czym robi film. Przez 3 godziny próbuje wpakować na kliszę filmową i do głów widzów tyle informacji, nazwisk, danych, teorii, reakcji fizycznych i społecznych, zagrożeń, pomówień, knowań i rozczarowań, że wynikiem wielkiego równania emocjonalnej algebry jest... okrągłe zero. Zero zaangażowania widza w historię protagonisty, zero efektu utożsamiania się z ambicjami i lękami kogokolwiek z bohaterów. Zjawisko to nie jest tak ekstremalne jak w Tenecie, gdzie po ekranie biegały humanoidalne istoty mające z nami jedynie wspólną anatomię, ale czytelnik doskonale sobie wyobraża, co mam na myśli. Oppenheimer, jego żona, przyjaciele, inni genialni fizycy i cały przytłaczający tłum twarzy i nazwisk, którymi jesteśmy bombardowani jak odłamkami po eksplozji atomowej – wszyscy są jedynie depozytariuszami tekstów dialogowych i przedłużeniem idei, która Nolana tak pociąga, a której tak bardzo nie umie urodzić w intelektach i sercach odbiorcy. Że człowiek stworzył nową śmierć – broń ponad bronie, która może zgładzić nas wszystkich. Potencjał końca, potencjał nowego początku: pokoju po wsze czasy.

Problem jest tylko taki, że to idea bardzo nieskonkretyzowana. Dla Nolana jest sednem sprawy; dla widza nijak nie. Widz chce przeżyć katharsis z Oppenheimerem, chce go zrozumieć – przekląć lub rozgrzeszyć; wyruszyć w podróż poza czas i przestrzeń, do wspólnoty ludzkich doświadczeń. Krzyś jednak jest coraz bardziej wyzuty z ludzkich uczuć i coraz mniej je rozumie.

Zegarek Krzysia stoi i żadna siła nielinearnej narracji nie ruszy wskazówek, dopóki twórca sam tego nie dokona wskrzeszeniem czucia w sercu. Jeśli porywał nas Interstellar, to dlatego, że w jądrze opowieści nie było bomby czy atomu, ale był ojciec desperacko walczący o córkę i dla córki. Batman przesuwał granice etyki, by chronić obywateli w skorumpowanym mieście. I tak dalej... Oppenheimer skryty za bombą i indagacjami urzędasów nie odkrywa przed nami żadnej treści. Jest atomówką o sile zera ton trotylu. A najbardziej żal w tym wszystkim Hoyte Van Hoytemy (zdjęcia), Ludwiga Göranssona (muzyka) i całego zdolnego zespołu, który tyle pracy wkłada w Nolanowski superprojekt. Szkoda tylko, że reżyser nie dojechał na plan.

2023-07-31 23:30

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie żyje aktor i reżyser Robert Redford

Legenda Hollywood, amerykański aktor i reżyser Robert Redford zmarł we wtorek w wieku 89 lat - poinformował dziennik „New York Times”. Redford zostanie zapamiętany dzięki rolom m.in. w thrillerze politycznym „Wszyscy ludzie prezydenta” czy w komedii kryminalnej „Żądło”.

W ocenie amerykańskiego reżysera, aktora i producenta filmowego Sydneya Pollacka Redford „w najlepszy sposób ucieleśniał Amerykę z jej sprzecznościami”. Meryl Streep wspominała, że był on „doskonałym partnerem na planie”. „Co nieczęste u mężczyzn, potrafi słuchać i jest bardzo wrażliwy. To coś, co często przypisuje się kobietom” - zwróciła uwagę.
CZYTAJ DALEJ

Bł. Jan Duns Szkot - doktor maryjny

Niedziela przemyska 45/2003

Urodził się ok. 1266 r. w Szkocji w miasteczku Duns. W 1279 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych i odbył nowicjat w Dumfries. Od 1280 r. studiował najpierw w Szkocji, później w Anglii. Święcenia kapłańskie otrzymał w marcu 1291 r. W latach 12931297 studiował w Paryżu. Prowadził wykłady na uniwersytetach w Combridge, Oxfordzie i w Paryżu. W Paryżu w 1305 r. uzyskał stopień magistra teologii. Za obronę Papieża Bonifacego VIII przed królem francuskim Filipem IV Pięknym musiał opuścić Francję i od 1304 r. wykładał w Oksfordzie. W 1307 r. wyjechał do Kolonii (Niemcy), gdzie wykładał teologię. Zmarł 8 listopada 1308 r., ciało jego zostało pogrzebane w podziemiach klasztoru franciszkańskiego w Kolonii, gdzie wierni przez Jego wstawiennictwo wypraszają po dzień dzisiejszy łaski. Wielką cześć odbiera także w diecezji Nola k. Neapolu. Żył ok. 40 lat i w ciągu tego okresu bł. Jan zyskał sławę wielkiego filozofa i teologa, nie tylko w zakonie franciszkańskim. Jego rozważania teologiczne były skoncentrowane na Bogu, który jest Miłością. Obok nauki o Bogu w tajemnicy Trójcy Świętej, bł. Jan zwraca na siebie uwagę nauką o Matce Bożej, która wywarła decydujący wpływ na rozwój doktryny o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Przez dokładny wykład tego dogmatu oraz żarliwą jego obronę bł. Jan zdobył sobie tytuł doktora maryjnego (doctor marianus lub docktor immaculatae conceptionis). Szczególnie był rozmiłowany w Eucharystii, której przypisywał wyjątkową rolę pośród innych sakramentów. Papież Paweł VI z okazji 700. rocznicy urodzin Jana Dunsa Szkota w liście apostolskim do biskupów Anglii, Walii i Szkocji określił jego naukę mianem antidotum przeciw ateizmowi. Przypomniał także jego mistrzostwo w prowadzeniu dialogu opartym na Ewangelii i starożytnych tradycjach. Drugim tytułem, jakim obdarzono Błogosławionego był tytuł doktora subtelnego (doctor subtilis). Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Niemiec w 1981 r. nawiedził grób Franciszkanina nazywając go duchową twierdzą wiary. Po dziesięciu latach 6.07.1991 r. Ojciec Święty oficjalnie potwierdził jego kult w Kościele, a 20.03.1993 r. ogłosił go błogosławionym. Jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 8 listopada.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: XXXII Niedziela zwykła

2025-11-08 10:01

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Monika Książek

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję