Reklama

Niedziela plus

Poznań

Na kolejarską nutę

Jest wspomożycielką i patronką wielu trudnych zawodów, w tym kolejarzy. Wiele świątyń wzniesionych ku jej czci jest położonych na terenie Wielkopolski. Poznajmy kilka z nich.

Niedziela Plus 47/2022, str. VI

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Aleksandryjska

Archiwum parafii

Św. Katarzyna

Św. Katarzyna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodzona pod koniec III wieku Katarzyna Aleksandryjska jest jedną z najmłodszych osób włączonych w poczet świętych Kościoła katolickiego. Mimo młodego wieku znalazła się w gronie Czternastu Świętych Wspomożycieli, których wstawiennictwo uznano za wyjątkowo skuteczne, zwłaszcza przy wypraszaniu łaski zdrowia.

Niezłomność godna naśladowania

Imię Katarzyna pochodzi od greckiego słowa katharos, czyli czysty, nieskazitelny. Ta cnota konsekwentnie wyznaczała standardy postępowania w jej życiu, bowiem jako osoba obdarzona ponadprzeciętną urodą i ogromną wiedzą skutecznie opierała się zabiegom mężczyzn, którzy starali się o jej rękę. Hagiografowie wspominają, że po spotkaniu z pewnym pustelnikiem młoda Katarzyna Aleksandryjska była tak zauroczona postacią Jezusa Chrystusa, że natychmiast przyjęła wiarę chrześcijańską. Korzystając z własnego wykształcenia, m.in. tocząc dysputy religijne ze współczesnymi jej mędrcami i filozofami, umiejętnie przysparzała wspólnocie Kościoła nowych wiernych. Postawa ta spotkała się, oczywiście, z niezrozumieniem i złością ze strony przedstawicieli władz Cesarstwa Rzymskiego, w końcu zniecierpliwiony namiestnik Galeriusz Maksymian skazał Katarzynę na śmierć przez ścięcie mieczem. Wcześniej miała być poddana torturom i łamana kołem, ale wobec nadzwyczajnej Boskiej interwencji zamiary oprawców nie zostały zrealizowane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wizerunek w sztuce i patronaty

Reklama

Paradoksalnie okrutny sposób zadawania kaźni, do którego nie doszło, zaważył na tym, że wizerunek św. Katarzyny często był ukazywany w sztuce czy heraldyce. Niejednokrotnie jest ona przedstawiana z kołem u boku, nawiązującym do Boskiego zwycięstwa nad ludzką przemocą, której miała zostać poddana. Artystyczne dzieła ukazujące świętą z kołem tworzyli wielcy mistrzowie tacy jak Caravaggio czy Agostino Carracci. Jeśli chodzi o graficzną symbolikę polskich miejscowości, oblicze św. Katarzyny z kołem spotkamy na herbach przede wszystkim Nowego Targu, ale też gmin Grybów, Miedźno, Rudna oraz Dzierzgoń. Ogółem w Polsce istnieje aż 200 kościołów św. Katarzyny, a ponad 30 miast i wsi zapoczątkowało swoją nazwę od postaci aleksandryjskiej męczennicy. Święta Katarzyna, obok duchowego protektoratu nad rozlicznymi miejscowościami, została również ustanowiona patronką wielu środowisk i grup społecznych. Jest m.in. opiekunką teologów, nauczycieli, dziewic, kołodziejów, woźniców, młynarzy oraz prząśniczek. Na pierwsze miejsce wysuwa się w tej kwestii opieka, którą rozciąga nad polskimi kolejarzami. Źródła historyczne wspominają, że rodowód tego patronatu sięga pierwszej połowy XIX wieku, kiedy to w Mysłowicach podjęto decyzję o budowie kolei. Ówczesne społeczeństwo, kierując się niewiedzą i uprzedzeniami, obawiało się tego nowego środka transportu. W odpowiedzi mysłowicki proboszcz – ks. Mateusz Nyga przedstawił postać św. Katarzyny jako tej, która ma chronić wszystkich ludzi podróżujących koleją. Dowodził, że skoro sama nie zginęła pod kołem tortur, będzie bronić każdego, komu koła kolejowe mogłyby wyrządzić krzywdę. Argumentacja ta spotkała się z aprobatą kolejarzy, którzy w takich okolicznościach obrali św. Katarzynę za swoją duchową opiekunkę.

Wielkopolskie kościoły św. Katarzyny

Ze wspomnianej liczby 200 kościołów św. Katarzyny wiele świątyń jest położonych na terenie Wielkopolski. Warto zwrócić uwagę na kilka z nich. Godny polecenia jest drewniany kościół w Łękach Wielkich. Pierwszy budynek sakralny istniał tu już ok. 1298 r. Kolejny, także drewniany, powstał w 1504 r., nie przetrwał jednak do naszych czasów po pożarze w 1768 r. Obecna świątynia powstała z fundacji Maksymiliana Mielżyńskiego w 1776 r. W wyniku modernizacji w 1904 r. zyskała dwie przybudówki od strony zachodniej. Kościół w Łękach Wielkich jest bogaty w polichromie – te na wewnętrznych ścianach powstały w 1777 r. i zostały przemalowane podczas modernizacji w 1870 r. Z kolei wieńcząca sklepienie kopuła została ozdobiona malowidłem przedstawiającym Trójcę Świętą, do której w 1966 r., z okazji milenium Chrztu Polski, dołączono wizerunki Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem oraz św. Wojciecha i św. Stanisława Szczepanowskiego. W ołtarzu głównym w 1958 r. umieszczono figurę Matki Bożej, a obraz przedstawiający św. Katarzynę – patronkę świątyni przeniesiono do ołtarza bocznego. W pobliżu kościoła znajduje się okazały, murowany grobowiec rodu Kęszyckich.

Reklama

Niedaleko miejscowości Łęki Wielkie znajdziemy kolejny kościół św. Katarzyny – wybudowany na początku XX wieku (1901-04) w Dakowach Mokrych. Neoromańska świątynia, wzniesiona według projektu Heliodora Matejki, jest monumentalnym budynkiem wybijającym się ponad okoliczny pejzaż i doskonale widocznym, także dzięki smukłej wieży. W ołtarzu głównym znajduje się obraz, który jest kopią dzieła Rafaela pt. Madonna Sykstyńska. Za interesujący zabytek trzeba też uznać balustradę oddzielającą prezbiterium od nawy, znajdującą się przed ołtarzem. Pochodzi ona z 1775 r. i do kościoła w Dakowach Mokrych trafiła z poreformackiego klasztoru franciszkańskiego w Woźnikach. Na zewnątrz w murach fasady umieszczono liczne tablice, spośród których godne zobaczenia są zwłaszcza dwie: poświęcone rodowi Dokowskich herbu Leszczyc – dziedzicom wsi od XV do XVIII stulecia oraz ks. Stanisławowi Wyrwickiemu – zmarłemu w 1942 r. w obozie w Dachau.

Nieco starszy od świątyni w Dakowach Mokrych jest kościół św. Katarzyny w Głuchowie (gm. Czempiń). Ufundował go Adam Kołaczkowski w 1751 r.; reprezentuje styl architektoniczny neobaroku. Podczas rozbudowy w 1904 r. budynek zyskał dwie zakrystie (!) i dwie kaplice boczne, spośród których jedna kryje kryptę grobową rodu Żółtowskich. W ołtarzu głównym znajdują się przedstawienie Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus oraz wizerunki św. Anny i Jana Chrzciciela. Do najcenniejszych zabytków we wnętrzu świątyni należą ambona z 1800 r. z figurami czterech Ewangelistów, a także krucyfiks pochodzący z połowy XVI wieku.

Na szlaku kościołów św. Katarzyny w Wielkopolsce oraz na trasie wielu grup poznańskiej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę znajduje się neoromańska świątynia w Solcu (gm. Krzykosy). Położona w bliskim sąsiedztwie rzeki Warty była zagrożona zalaniem podczas powodzi stulecia – w 1997 r., jednak szczęśliwie uniknęła zniszczeń. Co ciekawe, starsze niż poświęcony przez bp. Edwarda Likowskiego kościół z lat 1905-08 są... plebania – z 1864 r. i o 6 lat młodszy (1870) budynek organistówki. W Solcu obok zabytków sakralnych znajdziemy też ciekawostkę architektury przemysłowej – potężny kratownicowy most kolejowy nad rzeką Wartą.

Kolejarskie świętowanie

Wielkopolskę nie bez przesady można nazwać kolejarskim regionem. Wynika to z istnienia tutaj nie tylko wielu kościołów św. Katarzyny Aleksandryjskiej – patronki kolejarzy, ale też obiektów takich jak Zakłady H. Cegielskiego (budowano tu także parowozy) czy czynna do dziś Parowozownia Wolsztyn z początków XX wieku. Z okazji przypadającego 25 listopada wspomnienia św. Katarzyny organizowane są rozliczne imprezy kulturalne (m.in. katarzynki w zajezdni MPK w Poznaniu przy ul. Głogowskiej). Jest to zatem jeden z tych odpustów w roku kalendarzowym, który obok modlitewnej zadumy skupionej wokół patronki dnia oznacza również świetną zabawę, najlepiej w gronie rodziny lub przyjaciół.

2022-11-15 12:42

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Katarzyna Adwent zaczyna” - wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Aleksandryjska

Wikipedia

25 listopada Kościół wspomina w liturgii świętą Katarzynę Aleksandryjską, dziewicę i męczennicę. Katarzyna żyła w IV wieku w Egipcie. Według przekazów, była córką króla Aleksandrii. Wyróżniała się nieprzeciętną inteligencją, ale i nadmierną dumą. Przypadek zrządził, że po śmierci rodziców na swojej drodze spotkała pustelnika, od którego usłyszała o Jezusie. To spotkanie pozostawiło trwały ślad w jej życiu, bowiem postanowiła zostać chrześcijanką.

O jej życiu wiemy głównie z przekazów i legend. Jedna z nich mówi, że podczas święta ofiarnego dla jednego z rzymskich bóstw swoją elokwencją wprawiła w zakłopotanie cesarza Maksencjusza. Zdenerwowany cesarz kazał wezwać na dwór 50 filozofów i mistrzów retoryki, aby ci dyskutowali z młodą chrześcijanką na temat religii bóstw rzymskich i chrześcijaństwa. Legenda mówi, że Katarzyna z takim mistrzostwem i w tak przekonywujący sposób zaprzeczała argumentom mędrców, że w efekcie wszyscy przeszli na chrześcijaństwo.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: inspiracją wizji pracy Jan Paweł II i ks. Popiełuszko

2025-11-08 13:26

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Pielgrzymki świata pracy mają w Polsce długą tradycję. Ich inspiracją było nauczanie św. Jana Pawła II i jego Encyklika Laborem exercens oraz działalność bł. ks. Popiełuszki – powiedział Papież zwracając się do Polaków podczas dzisiejszej audiencji jubileuszowej.

Leon XIV podkreślił, by właśnie do tych źródeł powracali, „aby z nadzieją stawiać czoła „nowym rzeczom”, upominając się o chrześcijańską wizję ludzkiej pracy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję