Reklama

Niedziela Częstochowska

Dobra współpraca zawsze popłaca

Chcemy podziękować za każdego, kto swoją modlitwą, ofiarą i pracą przyczynił się do odnowienia naszej świątyni – podkreśla ks. Marek Gaborski, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Złochowicach.

Niedziela częstochowska 37/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Maciej Orman/Niedziela

KGW Złochowianki – jeden z filarów parafii

KGW Złochowianki – jeden z filarów parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólnota w dekanacie kłobuckim przeżywała 28 sierpnia uroczystość poświęcenia ołtarza i odnowionego kościoła, której przewodniczył abp Wacław Depo. Podczas Mszy św. w ołtarzu zostały złożone relikwie Świętych Pierwszych Męczenników Rzymskich.

Warunki świętowania

W homilii metropolita częstochowski zaznaczył, że jeżeli ta uroczystość ma być radosnym świętem i czasem łaski, konieczne jest ponowne odkrycie łaski chrztu jako fundamentu chrześcijańskiego życia i prawdziwego przymierza z Bogiem. – Trzeba nam przyjąć Jezusowy sposób życia, aby stawić czoło dzisiejszym pokusom pychy i samowystarczalności poza Bogiem – powiedział abp Depo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Celebrans dziękował za wszystkich ochrzczonych w miejscowym kościele, za kapłanów i rodziny. Wskazując, że Patronką Złochowic jest Matka Boża Łaskawa, hierarcha powtórzył za papieżem Franciszkiem: „Maryja jest schodami, które przemierzył Bóg, aby zejść do nas i stać się bliskim i konkretnym”.

Pamiętają

Po Mszy św. abp Wacław Depo, ks. Marek Gaborski, wójt gminy Opatów Bogdan Sośniak i starosta kłobucki Henryk Kiepura odsłonili tablicę upamiętniającą ks. Edwarda Goca, pierwszego proboszcza parafii i budowniczego kościoła w Złochowicach, otwierając tym samym skwer jego imienia w 85. rocznicę śmierci kapłana. Przedstawiciele miejscowej OSP złożyli tam kwiaty i znicz.

Reklama

Podczas uroczystości grała orkiestra dęta OSP w Złochowicach. Śpiewał Jasnogórski Chór Mieszany im. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski pod dyr. Marcina Lauzera.

Długa lista

Kościół parafialny przeszedł w latach 2019-22 gruntowny remont. Wymieniono okna i drzwi. Zamontowano ogrzewanie podłogowe i położono posadzkę, częściowo z marmuru i granitu. Świątynia została na nowo otynkowana. Doczekała się nowej instalacji elektrycznej, a co za tym idzie – nowego oświetlenia i nagłośnienia. Renowację przeszła nastawa ołtarzowa. W jej centralnym punkcie umieszczono nowy obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa, dla którego przysłonę stanowi wizerunek Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Ukazuje się on oczom wiernych podczas środowej nowenny. Nowe są także ambona, ołtarz i miejsce przewodniczenia. Od nowa został zbudowany chór. Docieplono strop, w nawie głównej zamontowano sufit napinany, a w nawach bocznych wykonano go z płyty karton-gips. Nowy blask zyskały obrazy: św. Józefa, św. Ludwika i Matki Bożej Częstochowskiej, a także stacje Drogi Krzyżowej w formie oleodruku. Ponadto wykonano wentylację mechaniczną kościoła, a w zakrystii stanęły nowe meble.

Generalnego remontu doczekała się również plebania. Solidne porządki wykonano także na cmentarzu: doprowadzono tam prąd, wodę, a nawet internet, dzięki czemu miejsce jest monitorowane. Ponadto pojawiły się nowe ogrodzenie i kostka brukowa w alejkach. Zasadzono też prawie 300 krzewów. Parafianie mają również do dyspozycji nowoczesną kaplicę przedpogrzebową, która wcześniej była... stodołą.

Razem dali radę

Reklama

– Praca szła z Bożą pomocą i rękami ludzi – zauważa ks. Marek Gaborski. Proboszcz chce jeszcze m.in. odnowić elewację świątyni i zagospodarować jej otoczenie. – Za ogrodzeniem kościoła jest łąka, którą należałoby zaadaptować na parking – mówi. Pytany o współpracę z parafianami, zapewnia: – Współpraca jest, bo trudno byłoby samemu dokonać pewnych spraw. Ta współpraca jest potrzebna i myślę, że jest też widoczna.

Nad całością prac budowlanych czuwał Bogdan Janas. Ołtarz, ambona i wszystkie elementy kamienne w kościele są owocem ręcznego trudu Roberta Gazdy. Z kolei o dokumentację ofert na przeprowadzenie poszczególnych prac i ich szczegółową analizę oraz o wszelkie specyfikacje i opracowania zadbał Henryk Cebula, sekretarz rady parafialnej. Mój rozmówca pracował w dozorze w kopalni. Był sztygarem ds. maszynowych i ratownikiem górniczym. Ma więc doświadczenie w kierowaniu zespołami osób. – Można bardzo dużo, jeżeli mamy odpowiednich ludzi. Z ks. Markiem nadajemy na tych samych falach i widać efekt – cieszy się.

Są zadowoleni

Reklama

– Z proboszczem jest super współpraca – mówi Maria Bujak z Koła Gospodyń Wiejskich Złochowianki. – Jesteśmy bardzo zadowoleni. Rozumiemy się z księdzem i udzielamy się, jak możemy. O co proboszcz poprosi, to zawsze pomoc ma – deklaruje jej koleżanka Teresa Kemuś. Jej słowa potwierdzają kolejne Złochowianki: Krystyna Kemuś, Irena Psiuk i Teresa Desperak. – „Odwaliłyśmy” kawał roboty, bo zbierałyśmy pieniądze na remont kościoła i kaplicy. To niewdzięczne zadanie – przyznaje bez ogródek Genowefa Łyźniak, również należąca do KGW. Swoje podopieczne chwali z kolei Joanna Knot, przewodnicząca Złochowianek. – Wszystkie panie są zorganizowane – opowiada. Ich zadaniem jest wykonanie wieńca dożynkowego. Przy KGW działa również koło śpiewacze, więc panie uczestniczą w różnych imprezach.

Krótkie świadectwa

Andrzeja Drewniaka, grabarza, pytam, jaka jest frekwencja podczas nabożeństw. – Pełno ludzi chodzi do kościoła. Mamy gospodarnego księdza, wszystko trzyma w rękach – odpowiada. Dopytuję, czy wyobraża sobie życie bez wiary. – A skąd, absolutnie! To jest siła – słyszę. – Wierzymy w Boga i opiekę Maryi. To nas trzyma przy życiu – dodaje Złochowianka Rozalia Kędziora.

Przed rozpoczęciem uroczystej Mszy św. z obrzędem poświęcenia ołtarza rozmawiam jeszcze krótko z ministrantami. Michał Marczak służy przy ołtarzu 2,5 roku. – Ksiądz mnie namówił – oznajmia. Jego kolega Patryk Kierat jest ministrantem od grudnia zeszłego roku. – Przy ołtarzu nie ma stresu – deklaruje. Zwraca też uwagę, że lepiej przeżywa Mszę św., będąc ministrantem.

Przygotowaniem do wspomnianej uroczystości była spowiedź oraz nauki, które wygłosił ks. Michał Wieczorek. – Wyjaśniał kolejne obrzędy związane z poświęceniem ołtarza oraz ich znaczenie – opowiada Maria Sroka z KGW.

Duszpasterstwo

W kościele w Złochowicach codziennie, z wyjątkiem niedziel i uroczystości, wierni godzinę przed Mszą św. adorują Najświętszy Sakrament. W środę odprawiana jest wspomniana nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, w trzeci piątek miesiąca – nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, a w pierwszą sobotę – Msza św. w intencji Żywego Różańca. Parafia ma również obraz i relikwie św. Faustyny.

Po Mszy św. z obrzędem poświęcenia nowego ołtarza pewien chłopiec podszedł do metropolity częstochowskiego i poprosił: – Niech ks. Marek zostanie, bo jest fajny. – Jest to jakiś argument – stwierdził abp Depo.

2022-09-06 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tobie Maryjo zawierzam…

Niedziela rzeszowska 18/2022, str. I

[ TEMATY ]

odpust parafialny

prezentacja parafii

Barbara Filanowska-Babiarz

Parafia w Wólce Niedźwiedzkiej przygotowuje się do odpustu

Parafia w Wólce Niedźwiedzkiej przygotowuje się do odpustu

„Milionami opasały Twój gród,/serca wierne oddane gorące,/popatrz Mario jak Cię kocha lud,/cała Polska tysięcy tysiące…”.

Słowa pieśni, która często rozbrzmiewała podczas pielgrzymich wędrówek na Jasną Górę są bliskie sercom, które oddają cześć Najświętszej Maryi Królowej Polski w parafii Wólka Niedźwiedzka. Od ponad 100 lat przychodzimy do Niej jako swojej Matki w każdą środę, aby modlić się słowami nowenny do Królowej Polski. 3 maja, dzień parafialnego odpustu, to moment, kiedy gromadzimy się, aby podziękować i szczególnie uczcić naszą Królową. Przed 20. laty pielgrzymowała w parafiach diecezji rzeszowskiej w kopii Jasnogórskiego Wizerunku, a 5 lat później przyjmowaliśmy Ją w naszych domach w ramach peregrynacji w rodzinach.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

Demograf: nie mamy dzieci, bo nie tworzymy związków

2025-11-12 17:48

[ TEMATY ]

dzieci

demografia

związki

przyczyny

Adobe Stock

Jakie są przyczyny niskiej dzietności w Polsce?

Jakie są przyczyny niskiej dzietności w Polsce?

Nie powstają związki, nie powstają małżeństwa. Jak zatem mają się rodzić dzieci? Trudności w budowaniu relacji to zdaniem demografa Mateusza Łakomego najważniejsza przyczyna obecnej zapaści demograficznej w Polsce. W rozmowie z KAI Mateusz Łakomy wskazuje też na inne przyczyny niskiej dzietności oraz zwraca uwagę, że spadek liczby urodzeń to zjawisko występujące na całym świecie i że może ono prowadzić do poważnych problemów. Mówi również o tym, że więcej dzieci mają dziś nie tylko osoby religijne ale - w krajach rozwiniętych - także te lepiej sytuowane i lepiej wykształcone.

Maria Czerska (KAI): Wszyscy mówią dziś o kryzysie demograficznym w Polsce. Dzieci rodzi się coraz mniej. Co się dzieje?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję