Reklama

Wiadomości

„Pionki” pójdą pierwsze

Gdy Andrzej Duda powiedział w wywiadzie dla Telewizji wPolsce24: „To są pionki. To Tusk decyduje tutaj. Pytanie, kto Tuskowi wydaje polecenia”, wielu usłyszało w tym jedynie polityczną publicystykę, a krytycy skupili się na samym słowie „pionki”. Ale jest w tym co mówi były prezydent także inna warstwa, dużo ważniejsza.

2025-11-22 08:01

[ TEMATY ]

felieton

Andrzej Duda

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To ta sfera dotycząca odpowiedzialności. Władza, nawet jeśli wykonywana „na polecenie”, nie jest zwolnieniem z winy. Bo każdy pionek to jednak konkretna osoba, z własnym podpisem, decyzją, decyzją sprzeciwu lub jej brakiem.

Duda trafnie zauważa: „Wystarczyło popatrzeć na spocone czoło i przerażone oczy Bodnara, żeby wiedzieć, co się dzieje i mieć świadomość tego, jak on się wił, łamiąc konstytucję.” To nie jest opis manekina sterowanego z tylnego siedzenia. To opis człowieka, który — w ocenie byłego prezydenta i nie tylko — wiedział, że działa wbrew prawu, a mimo to brnął dalej. I tu zaczyna się właściwy spór o odpowiedzialność. Bo historia nie zna pojęcia „tylko wykonywałem rozkazy” jako moralnego alibi. Państwo prawa też nie zna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ciężar odpowiedzialności

Władza działa poprzez konkretnych ludzi, a oni przez swoje wybory. Nawet jeśli decyzje strategiczne zapadają na górze, to każda nielegalna czynność ma swojego autora — czasem podpisanego, czasem mówiącego „tak jest”, czasem tylko nieprotestującego. „Pionki” tworzą realną strukturę nadużyć. Bez ich udziału nie dałoby się ani przejąć instytucji, ani pacyfikować oponentów, ani zastraszać środowisk, o czym sam Andrzej Duda mówi, wskazując, że takie działania „służą zniechęceniu ludzi do angażowania się po stronie obozu patriotycznego”.

Reklama

Dlatego po zmianie władzy — a ta prędzej czy później nastąpi, jak zawsze w demokracji — to nie tylko liderzy będą musieli mierzyć się z bilansem swoich działań. Odpowiedzialność, zarówno prawna, jak i historyczna, uderza najczęściej w tych, którzy „tylko wykonywali”. Widać to we wszystkich epokach: najpierw system korzysta z ich gorliwości, a potem pierwsi trafiają pod ocenę sądu lub opinii publicznej. Kto dziś liczy, że schowa się za Tuskowym „poleceniem służbowym”, może się mocno rozczarować.

Między rozkazem a sumieniem

A co będzie politycznie? Rząd zapewne przetrwa do wyborów, bo premier „skonsumuje koalicjantów”, ale tym będą oni słabsi, a więc bardziej narażeni, gdy przyjdzie czas rozliczeń, której dokonywać będzie obecna opozycja. Szczególnie, że gniew społeczny, gdy nadejdzie, również spada najpierw na tych, których łatwiej uchwycić, nie na tego, kto pociąga za sznurki. Jeżeli — jak przewiduje były prezydent — skutki ekonomiczne polityki rządu „bardzo wyraźnie będą Polacy widzieli w swoich portfelach”, wtedy odpowiedzialność rozleje się szeroko. I znów, pionki będą pierwsze w kolejce.

Bo w państwie prawa istnieje prosta zasada: nikt nie może podpisać się cudzym autorytetem. Każdy ma tylko własny. I tylko własne nazwisko w aktach sprawy lub w podręczniku historii.

I jest jeszcze wymiar głębszy niż prokurator i podręcznik – wymiar winy. Prawo pyta: „Co zrobiłeś?”. Historia pyta: „Po której stronie stałeś?”. Sumienie pyta inaczej: „Dlaczego na to pozwoliłeś?”. Można tłumaczyć się presją przełożonych, atmosferą epoki, strachem o stanowisko. Ale odpowiedzialność ma zawsze kształt pojedynczego człowieka, który w pewnym momencie mógł powiedzieć „nie” i tego nie zrobił. W tym sensie każdy „pionek” jest jednocześnie autorem swojego losu: wybiera, czy będzie narzędziem, czy osobą. I nawet jeśli świat o tym zapomni, to ten wybór pozostaje – w pamięci własnej, w pamięci dzieci, w pamięci narodu, który po latach zadaje zawsze to samo, bardzo proste pytanie: gdzie wtedy byłeś i co zrobiłeś?

Oceń: +10 -6

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sądy wolne, a nawet „zatkane”

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Czekanie na pierwszą rozprawę frankową zajmuje średnio 4-6 lat i stało się już normą w Polsce. Jak wynika z danych zebranych w sądach przez RMF FM kredytobiorcy, którzy czują się oszukani, w praktyce są pozbawiani prawa do szybkiego dochodzenia sprawiedliwości.

Dane są zatrważające: według stanu na koniec minionego roku, w sądach powszechnych oczekiwało na rozstrzygnięcie 204 066 spraw frankowych, z czego ponad 74 tys. spraw w sądach apelacji warszawskiej, w tym 46 728 spraw w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
CZYTAJ DALEJ

Nigeria/ Uzbrojeni mężczyźni porwali 215 dzieci i 12 nauczycieli szkoły katolickiej

2025-11-21 22:36

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

215 uczniów i dwunastu nauczycieli szkoły katolickiej w zachodniej części Nigerii zostało uprowadzonych przez uzbrojonych napastników – poinformował w piątek rzecznik nigeryjskiego stanu Niger Daniel Atori.

Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 2 w nocy w szkole St. Mary’s, w której uczą się dzieci i młodzież w wieku od 12 do 17 lat.
CZYTAJ DALEJ

Biskupi apelują o szacunek dla Jana Pawła II

2025-11-22 17:34

[ TEMATY ]

episkopat

biskupi

szacunek

komunikat

apelują

dla św. Jana Pawła II

Biuro Prasowe KEP

Biskupi przeżywali swoje rekolekcje na Jasnej Górze

Biskupi przeżywali swoje rekolekcje na Jasnej Górze

Napełniają smutkiem nieustannie powtarzające się w naszej Ojczyźnie próby zdyskredytowania autorytetu św. Jana Pawła II. Takie działania są niesprawiedliwe i krzywdzące, zwłaszcza że wymierzone są w człowieka, któremu nie tylko Kościół i nasz Naród, ale także cały świat tak wiele zawdzięcza - czytamy w Apelu biskupów przyjętym podczas 403. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się 22 listopada br. na Jasnej Górze.

W sobotę na Jasnej Górze zakończyły się doroczne rekolekcje biskupów. Po ich zakończeniu biskupi wzięli udział w jednodniowym 403. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję