Reklama

Niedziela Wrocławska

Św. Karol Boromeusz – pielgrzym nadziei

– Najprostsze imię Boga to wierna miłość, która w Jezusie stała się miłosierdziem dla wszystkich. I takiego Boga głosił i takim Bogiem żył św. Karol Boromeusz. Głosił Boga, który był wierną miłością i realizował Boże miłosierdzie – mówił bp Jacek Kiciński w kościele pw. św. Karola Boromeusza we Wrocławiu.

2025-11-05 20:21

Marzena Cyfert

Msza św. pod przewodnictwem bp. Jacka Kicińskiego w parafii św. Karola Boromeusza we Wrocławiu

Msza św. pod przewodnictwem bp. Jacka Kicińskiego w parafii św. Karola Boromeusza we Wrocławiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz biskup przewodniczył Mszy św. z okazji patronalnego święta parafii.

– W życiu parafii są dwie ważne daty – pierwsza to konsekracja, czyli urodziny, a druga to odpust, czyli imieniny. Dziś imieniny naszej parafii – zaznaczył na początku liturgii o. Piotr Cuber, franciszkanin konwentualny, proboszcz parafii. Mówiąc o św. Karolu Boromeuszu, podkreślił: – Nie bał się brać odpowiedzialności, arcybiskupem został bez święceń kapłańskich, nie bał się wyrzucać karierowiczów ze swojego Kościoła. Nie bał się zmian i mocno pracował nad wprowadzeniem w życie ustaleń Soboru Trydenckiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O patronie parafii mówił również w homilii bp Jacek Kiciński. Przytoczył dwa teksty biblijne, które można odnieść do św. Karola Boromeusza – Ewangelię o Dobrym Pasterzu i fragment Listu św. Pawła do Filipian, w którym Apostoł pisze o Jezusie: „On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi” (Flp 2,6-7).

Reklama

Bp Kiciński przypomniał krótko biografię św. Karola Boromeusza. Urodził się w 1538 r. w pobożnej rodzinie, w której otrzymał staranne i gruntowne wychowanie. Ojciec kładł szczególny nacisk na postawę miłosierdzia wobec każdego człowieka. Gdy Karol miał 9 lat zmarła jego mama. Sytuacja rodzinna była jednak na tyle dobra, że mógł się rozwijać i studiować. Był człowiekiem niesamowicie chłonącym wiedzę. W wieku ok. 20 lat zdobył dwa doktoraty – z prawa kościelnego i cywilnego. W tym czasie jego wuj został wybrany papieżem. Jak tłumaczył ksiądz biskup, wówczas różne konotacje rodzinne odgrywały znaczenie w życiu Kościoła. Karol w wieku 23 lat został arcybiskupem i kardynałem. 2 lata później przyjął święcenia. Później otrzymał jeszcze wiele innych godności kościelnych. To wszystko sprawiło, że miał niesamowicie wysoką pozycję w Kościele i bardzo duże dochody.

– I w tym momencie zaczyna się prawdziwa historia kapłana, biskupa, człowieka który nie skorzystał ze sposobności, by być na równi z tymi, którzy wówczas dzierżyli podobne zaszczyty i funkcje w Kościele. Karol Boromeusz stał się dobrym pasterzem. Dobra tego świata nie przysłoniły mu drugiego człowieka, zwłaszcza ubogiego – opowiadał bp Kiciński.

Zaznaczył, że Karol Boromeusz nieustannie się troszczył o wiernych i był przez nich rozpoznawany; był w stanie oddać swoje życie za Kościół, ale wiedział również, że są tacy, którzy znajdują się poza Chrystusową owczarnią.

Ksiądz biskup przypomniał, że w Europie szalała wówczas reformacja, dużo ludzi odchodziło od Kościoła. Szerzyły się też choroby. Wiele ludzi stało na skraju nędzy i biedy. Toczyły się wojny, kolonializm i niekończący się Sobór Trydencki.

– A Karol Boromeusz zaproszony do Rzymu przez swego wuja papieża zaczyna porządkować sprawy Kościoła. Stara się zlikwidować wszelkie nadużycia, zwłaszcza w dziedzinie władzy. Jako jeden z niewielu przestał zwracać uwagę na pochodzenie, ale na cechy osobowe kandydatów do kapłaństwa i służby w biskupstwie – mówił biskup Jacek.

Reklama

Przypomniał, że po śmierci swojego wuja Karol wrócił do Mediolanu, gdzie troszczył się o życie Kościoła. Zaczął od spotkań z kapłanami i wiernymi. Troszczył się o formację duchowieństwa i świeckich. Powołał niższe seminaria i seminaria duchowne, wprowadzał uchwały Soboru Trydenckiego.

– Powołał 13 synodów w swojej diecezji! Jaki wysiłek, ale jaka troska o wiarę człowieka! Powołał do życia szkołę teologiczną i filozoficzną. Tworzył przytułki dla sierot i bezdomnych. Zwrócił uwagę na godność kobiety, która często była poniżana – mówił biskup pomocniczy wrocławski.

Przypomniał, że był to również czas szerzących się chorób i epidemii. Wówczas Karol Boromeusz otworzył dla ludzi spichlerze.

– Jego ludzkie bogactwo, którym dysponował, stało się bogactwem wszystkich, którzy do niego przychodzili. Dzięki jego staraniom codzienne pożywienie otrzymywało 60-70 tys. ludzi. A na końcu Karol oddał wszystko, stał się ubogim pośród ubogich. Jak podaje tradycja, oddał nawet własne łóżko. To jest właśnie znak czasu – mówił bp Kiciński. Zauważył, że Karol nie dał się zatopić w doczesności.

Reklama

– Święci, to ludzie ponadczasowi, ponadczasowe jest ich życie i przesłanie. Każdy święty jest darem dla Kościoła. Gdy spoglądamy na jego życie, możemy je odnieść do perspektywy, w której my żyjemy. Dzisiaj też istnieje pokusa łatwego życia, w sensie kompromisów i bylejakości. Istnieje pokusa zatopienia w doczesności, myślenia o sobie, swoich sprawach. Natomiast św. Karol Boromeusz pokazuje, że życie jest jedno i warte jest miłości. A kto ufność pokłada w Bogu, ten nigdy nie zostanie pozostawiony sam sobie – nauczał bp Kiciński. Zaznaczył, że każdy z nas otrzymuje od Boga charyzmaty i jest wyposażony w to, co jest mu potrzebne do świętości.

– Dzisiaj dziękujemy za dar tak pięknego patrona, św. Karola Boromeusza, który nie skorzystał ze sposobności, aby być na równi z tymi, którzy dzierżyli władzę, ale przyjął postać sługi, stając się podobnym do Chrystusa – podsumował ksiądz biskup.

Na koniec przypomniał, że kościół św. Karola Boromeusza jest kościołem jubileuszowym. – Mamy tutaj kościół jubileuszowy i mamy pielgrzyma nadziei – Karola Boromeusza. Był pielgrzymem nadziei w czasie, w którym żył. I my możemy być pielgrzymami nadziei tu i teraz. I to jest piękno naszej wiary, piękno Kościoła. Wtedy, gdy Kościół jest w kryzysie, Pan Bóg daje mu takie perełki, daje mu świętych, żeby odrywali nas od tego, co doczesne i mówili: „Bóg jest miłością!”. Życzmy sobie, abyśmy te treści, które przekazuje nam św. Karol Boromeusz realizowali w naszym życiu jako jego duchowi synowie i córki – mówił biskup Jacek.

O. Cuber zwrócił uwagę na wspólnotę parafialną zaangażowaną w sprawy lokalnego Kościoła. – W naszym kościele w roku jubileuszowym odbywają się m.in. wspólnotowe celebracje sakramentu pokuty, w których uczestniczy wielu parafian. Bardzo się cieszę z tej Waszej licznej obecności – mówił proboszcz parafii. Zauważył również, że jest to dobry dekanat z dobrą współpracą między pasterzami.

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaki będzie ostatni dzień podróży Papieża? Zobacz program

2025-12-02 08:48

[ TEMATY ]

program

Podróż Papieża

Leon XIV w Turcji i Libanie

ostatni dzień

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Dobiega końca pierwsza podróż apostolska Leona XIV. We wtorek Papież odwiedzi szpital Św. Krzyża, pomodli się w miejscu eksplozji w porcie w Bejrucie, do którego doszło w 2020 roku, a następnie odprawi Mszę św. oraz wygłosi homilię na nabrzeżu morskim. Po południu Ojciec Święty powróci do Rzymu - informuje Vatican News.

Pierwszym punktem wtorkowego programu będzie spotkanie Papieża o godz. 8.30 czasu lokalnego (7.30 czasu włoskiego) z pracownikami i pacjentami szpitala de la Croix. To jeden z największych ośrodków na Bliskim Wschodzie, w którym leczy się pacjentów psychicznie chorych.
CZYTAJ DALEJ

Córka założyciela Hamasu przeżyła nawrócenie. Teraz opowiada o odnalezieniu wiary w Chrystusa

2025-12-02 14:26

[ TEMATY ]

nawrócenie

strefa gazy

córka

założyciel Hamasu

odnalezienie wiary

Juman Al Qawasmi

PAP

Córka założyciela Hamasu opowiada o swoim nawróceniu

Córka założyciela Hamasu opowiada o swoim nawróceniu

Amerykańska stacja telewizyjna CBN News przeprowadziła wywiad z Juman Al Qawasmi, urodzoną w Katarze córką jednego z założycieli Hamasu a od 2002 do 2015 roku była żoną Muhammada Kawasmi (znanego jako Abu Jaffar), przywódcy tej islamskiej organizacji w Strefie Gazy. W wywiadzie kobieta opowiada, jak po latach wewnętrznego kryzysu i przemocy w Gazie przeszła od wychowania naznaczonego religijną nienawiścią do odnalezienia wiary w Jezusa Chrystusa.

Al Qawasmi stwierdziła, że od najmłodszych lat była wychowywana w nienawiści do Żydów, chrześcijan i wszystkich, którzy nie należeli do Hamasu. Wyjaśniła, że w jej środowisku religijnym dzieciom wpajano, że Koran nakazuje zabijanie Żydów, a Jezus - zwany w islamie Isa - powróci, aby zniszczyć krzyż i wesprzeć brutalną walkę przeciwko nim.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV: Przyjaźń jest prawdziwa, gdy przed „ja” jest „ty”

Jeśli w centrum relacji przyjaźni lub miłości znajduje się nasze „ja”, relacja ta nie może być owocna. Miłość na czas ograniczony jest miłością ograniczonej jakości – mówił Leon XIV do młodzieży Libańskiej, zgromadzonej na czuwaniu z Papieżem w Bejrucie.

Papież wysłuchał najpierw świadectwa czworga młodych Libańczyków, którzy opowiadali o trudnej rzeczywistości, w jakiej dorastają. Ich opowiadania mówiły o odwadze w cierpieniu, nadziei w rozczarowaniu, wewnętrznym spokoju w czasie wojny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję