Tego dnia odbyła się pięcioletnia wizytacja kanoniczna, której dokonał bp Adam Bałabuch. Proboszcz ks. kan. Marek Mielczarek wraz z parafianami przygotował ją jak święto wiary.
Rozpoczęło się od spotkania w kościele pomocniczym w Pasiecznej. Tam biskup odprawił pierwszą Mszę świętą. Następnie w kościele parafialnym sprawował liturgię z udziałem dziećmi. Centralnym punktem dnia była Eucharystia połączona ze sprawozdaniem gospodarczo-duszpasterskim proboszcza i z udzieleniem bierzmowania pięćdziesięciu młodym, przygotowanym przez ks. Jerzego Kozłowskiego. W kościele dało się wyczuć wdzięczność i radość, a po Mszy św. biskup rozmawiał z grupami parafialnymi, jak ojciec, który chce poznać serce swojej rodziny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W wygłoszonej homilii bp Adam Bałabuch zatrzymał uwagę wiernych przy temacie modlitwy błagalnej, nazywając ją oddechem duszy i sercem Kościoła. Nawiązując do liturgii słowa, podkreślił, że Bóg sam zachęca człowieka do proszenia i daje obietnicę wysłuchania. – Jak dobry jest nasz Bóg, który nie tylko pozwala nam prosić, ale wręcz pragnie, byśmy prosili – podkreślił. Z mocą przypomniał, że świat potrzebuje dziś nie tylko specjalistów, ale ludzi modlitwy, tych, którzy trwają na kolanach, przemieniając rzeczywistość swoim zaufaniem Bogu. Zachęcał, by nie zniechęcać się, gdy Bóg nie odpowiada od razu, bo „On nie jest handlarzem łask, lecz kochającym Ojcem, który daje to, co naprawdę dobre.
Kiedy trwamy przed Bogiem z wiarą, nawet w ciszy różańca, nasze dłonie wzniesione ku niebu mogą zmieniać świat.
Przywołał też obraz Mojżesza z wzniesionymi rękami, który przez wytrwałą modlitwę wypraszał zwycięstwo dla swojego ludu. – Kiedy trwamy przed Bogiem z wiarą, nawet w ciszy różańca, nasze dłonie wzniesione ku niebu mogą zmieniać świat – przekonywał. Zachęcił także wiernych, by sami stawali się wrażliwi i miłosierni wobec potrzebujących, tak jak Bóg okazuje nam miłosierdzie. Homilię zakończył apelem: – Niech każda nasza obecność w kościele będzie jak ręce Mojżesza – wzniesione do Boga w zaufaniu i wdzięczności.
Kiedy biskup modlił się przy grobach zmarłych kapłanów na cmentarzu, widać było, że to właśnie modlitwa spaja pokolenia i nadaje sens codziennym wysiłkom. Bo Kościół trwa dzięki tym, którzy wierzą, że nawet w ciszy różańca można zmieniać świat.
