Reklama

Wiadomości

„Modlitwa wiernych” za samobójców – Kościół nie może milczeć

W ilu polskich kościołach podczas modlitwy wiernych słyszymy wezwania za tych, którzy odebrali sobie życie? Albo za tych, którzy zmagają się z myślami samobójczymi? Odpowiedź jest łatwa do przewidzenia: w bardzo niewielu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno wysłuchałam poruszającego wywiadu Weroniki Kostrzewy z ks. Tomaszem Trzaską, ekspertem od zapobiegania samobójstwom. Kapłan podzielił się wymownym doświadczeniem: na szkoleniu dla księży i sióstr zakonnych zapytał, kto w minionym roku słyszał w kościele modlitwę wiernych za samobójców. Spośród kilkuset osób rękę podniosło zaledwie… pięć. „Za mało modlimy się publicznie za samobójców i ich rodziny” – powiedział ks. Trzaska.

Trudno odmówić mu racji. Ci, którzy zostali po stracie bliskich, chcą poczuć, że Kościół cierpi z nimi, a nie odwraca wzrok, jakby problem nie istniał. Milczenie tylko potęguje ich ból. I nie chodzi o to, by kogokolwiek obwiniać czy rozliczać. Istotne jest pytanie: dlaczego tak rzadko modlimy się w tej intencji i jak to zmienić? Odpowiedzi szuka nie tylko wspomniany wywiad, ale też nowa książka Weroniki Kostrzewy i ks. Tomasza Trzaski „Zniknąć bez słowa. Kiedy śmierć wydaje się ratunkiem” (wydała Stacja 7). To lektura, która nie tylko diagnozuje problem, ale pokazuje, jak Kościół może być wsparciem dla tych, którzy zmagają się z niewyobrażalnym cierpieniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Temat samobójstw jest trudny – zwłaszcza na początku roku szkolnego, gdy myślimy o nowych początkach. Ale jest paląco aktualny, szczególnie w obliczu Światowego Dnia Zapobiegania Samobójstwom, który przypada 10 września. Statystyki są brutalne: w Polsce każdego dnia życie odbiera sobie 13 osób – to 2,5 razy więcej niż ofiar wypadków drogowych. Każda taka śmierć dotyka od… kilkudziesięciu do ponad stu osób (sic!): rodziców, rodzeństwa, przyjaciół, współmałżonków, znajomych. Ich cierpienie nie kończy się na mszy żałobnej czy modlitwie 1 listopada. Potrzebują nieustannego wsparcia duchowego – modlitwy, która głośno będzie wybrzmiewać podczas mszy świętych w kościołach, która też da im poczucie, że nie są sami. W książce „Zniknąć bez słowa” można zresztą znaleźć gotowe wezwania do modlitwy wiernych, które mogłyby stać się częścią każdej mszy: „O zbawienie dla tych, którzy odebrali sobie życie, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie”; „Módlmy się za bliskich osób, które odeszły w wyniku samobójstwa, by odnaleźli ukojenie w Bożej obecności”; „Prośmy za tych, którzy zmagają się z kryzysem psychicznym i myślami samobójczymi…”. Te proste słowa mogą nieść nadzieję i ukojenie.

Kościół jasno mówi, że nie potępia samobójców – to ważne, by przypominać o tym także w konfesjonale. Samobójstwo często wynika z choroby, takiej jak na przykład depresja, która osłabia moralną odpowiedzialność. Ale w obliczu narastającego problemu, zwłaszcza wśród młodzieży, potrzeba czegoś więcej: otwartych kazań, działań duszpasterskich, wspólnotowej modlitwy. Depresja, jak określa ją ks. Trzaska, to „nowotwór duszy”. Nie wyleczą jej same tabletki – potrzebna jest terapia, wsparcie i modlitwa, która daje siłę, by walczyć.

Gorąco polecam – nie tylko księżom –książkę „Zniknąć bez słowa…”. To nie tylko analiza problemu, ale zbiór myśli, które mogą uratować komuś życie. Niech też modlitwa za tych, którzy mają myśli samobójcze, ale także za samobójców i ich bliskich częściej pojawia się w naszych kościołach. Niech cierpiący usłyszą, że Kościół jest z nimi – głośno i wyraźnie. Milczenie nie jest odpowiedzią.

2025-09-07 18:44

Oceń: +29 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV rezygnuje z wypowiedzi spontanicznych

2025-10-22 10:35

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Leon XIV

Vatican Media

Po kilku tygodniach, w których jego krótkie wypowiedzi dla prasy po opuszczeniu Castel Gandolfo wywołały kontrowersje, papież Leon XIV postanowił zmienić strategię. We wtorek, opuszczając rezydencję papieską, nie zatrzymał się przed dziennikarzami ani nie odpowiadał na pytania, wybierając milczenie, które wielu interpretuje jako gest ostrożności i jasności.

Do tej pory każdy wyjazd papieża z Castel Gandolfo stawał się regularnym wydarzeniem medialnym. Reporterzy i korespondenci watykańscy czekali na jego krótkie, często nieformalne komentarze, które szybko były rozpowszechniane. Spontaniczne wypowiedzi papieża - czasem o charakterze duszpasterskim, innym razem osobistym - trafiały na pierwsze strony gazet.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin o Strefie Gazy: Stolica Apostolska pełna nadziei, że plan pokojowy zadziała

2025-10-21 16:06

Vatican Media

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin

Stolica Apostolska „jest zaniepokojona" sytuacją w Strefie Gazy, gdzie zawieszenie broni wydaje się już zakończone z powodu ostatnich aktów przemocy, ale „pozostaje pełna nadziei, że plan pokojowy może zadziałać" - mówił kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej o sytuacji w Ziemi Świętej.

Kardynał odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas prezentacji nowego Raportu o Wolności Religijnej na Świecie przygotowanego przez organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACS).
CZYTAJ DALEJ

Papież pobłogosławił kamień pod muzeum bł. ks. Jerzego w Okopach

2025-10-22 13:58

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Włodzimierz Rędzioch

Ojciec Święty pobłogosławił kamień węgielny pod muzeum bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który powstanie w miejscu, gdzie się urodził w Okopach. Na czele delegacji, która przybyła z tej okazji do Rzymu stał metropolita białostocki. „Czas mija, ale nie mijają treści, którym był wierny bł. ks. Jerzy” – mówi abp Józef Guzdek. Podkreśla, że właśnie dziś, kiedy świat jest podzielony, toczy się wiele wojen, leje się krew – trzeba pamiętać, że zło trzeba dobrem zwyciężać.

Na Placu św. Piotra był też brat i bratanek heroicznego kapelana Solidarności. Marek Popiełuszko zauważył, że muzeum w rodzimych Okopach ma przypomnieć ks. Jerzego takiego, jakim był dla swych najbliższych, czyli człowiekiem radosnym, pogodny i młodym. Tak go zapamiętaliśmy, bo kiedy zginął miał zaledwie 37 lat – przypomina bratanek błogosławionego kapłana. Zaznacza, że tuż przed jego śmiercią spędził u niego dwa tygodnie wakacji. Miał wtedy 14 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję