Reklama

Wiadomości

Warto być dobrym

Z Krzysztofem Ziemcem, dziennikarzem TVP, rozmawia Milena Kindziuk

Niedziela Ogólnopolska 51/2014, str. 26-27

[ TEMATY ]

wywiad

film

sztuka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MILENA KINDZIUK: – Jest Pan dobry?

KRZYSZTOF ZIEMIEC: – Staram się każdego dnia. I w domu, i w pracy, i na ulicy. Zazwyczaj wychodzi! To wszystko zależy od nas samych.

– Czyli „warto być dobrym”, skoro taki tytuł ma Pana najnowsza książka...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Bezwarunkowo! Nie tylko warto, ale trzeba. To miara naszego człowieczeństwa. Poza tym dobro wraca do nas, i to z podwójną siłą. Działa też w dwie strony: dając siebie innym, budujemy nas samych.

– Co skłoniło Pana do opisania ludzi, którzy świadczą dobro innym?

– Ciągle się słyszy, że wokół nas jest tyle zła. Bo jest. Ale jest też wiele dobra. Jest wiele osób, które się nie poddają i wbrew wszystkiemu i wszystkim są po prostu dobre. I często są to ludzie młodzi, o których starsi czasem mają nie najlepsze zdanie. Niesłusznie! Poza tym zło jest krzykliwe i dlatego wydaje się, że jest wszędzie; a dobro ciche i pokorne – dlatego trzeba było o tym napisać książkę.

– A co urzekło Pana np. w postawie opisywanego w książce ks. Jacka Stryczka? Czy to, że rozdawał chleb z popiołem przy budce z kebabem, może być atrakcyjne dla współczesnego czytelnika?

Reklama

– Urzekło mnie wszystko! To, że jest to pozytywnie zwariowany ksiądz. Człowiek, który z „robienia dobra”, niesienia pomocy potrzebującym zrobił swój znak firmowy. Co więcej, przedarł się do świadomości wszystkich Polaków. Stał się taką kościelną odpowiedzią na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Pokazał, jak pomagać przez cały rok!

– Dlaczego na łamach książki znalazła się sylwetka Anny Dymnej?

– To kobieta anioł, która przyznaje, że pomaganie innym jest potrzebne także jej samej. Robi to cicho, bez rozgłosu, a jak skutecznie.

– Podkreśla Pan, pisząc o niej, że „cierpienie pozwala być bliżej Chrystusa”. Ten motyw powraca wielokrotnie, nie tylko zresztą w tej publikacji. Rozumie Pan cierpienie jak mało kto, prawda? Czy ono zbliżyło Pana do Chrystusa?

– Bycie dobrym to kwintesencja Jego działań. To także sens Ewangelii. Ja to zrozumiałem dawno temu.

– Wypadek pozwolił Panu zrozumieć, że nic nie jest dane raz na zawsze i że wszystko w życiu jest po coś – jak pięknie napisał Pan w swojej poprzedniej książce...

– W moim przypadku nazwałbym to życiowym wirażem. Dramatyczne momenty uświadamiają nam, po co tu jesteśmy, po co żyjemy... I że warto każdy dzień przeżyć właściwie, dobrze.

– Czy teraz, gdy dostał Pan niejako w prezencie od losu drugie życie, inaczej przeżywa Pan święta Bożego Narodzenia? Co dla Pana znaczy fakt, że Bóg przyjął ludzką postać; że było Mu zimno i nie miał co jeść, i stał się nam bratem?

Reklama

– Święta spędzam zazwyczaj w sporej części w pracy. Taki zawód, taka służba. Ale na pewno staram się na to wszystko patrzeć inaczej. Szukać tego, co istotne, a odrzucać to, co kusi, ale jest zupełnie niepotrzebne, a dla wierzących wręcz szkodliwe. Narodzenie Dzieciątka daje nadzieję, ale zaraz potem dzień pierwszego męczennika każe tę radość przeżywać w głębszy sposób. To też część naszego chrześcijańskiego krzyża, który niesiemy.

– Czy czuje Pan to braterstwo Jezusa? Kim On dla Pana tak naprawdę jest?

– Braterstwo? Nie mam śmiałości tak pomyśleć. Na pewno czuję Opatrzność, opiekę, i to każdego dnia. Aż się boję, że kiedyś nadużyję zaufania.

– Ernest Bryll powiedział kiedyś, że „bardzo rzadko zdarzają nam się takie Wigilie, które są od początku do końca prawdziwe”. Kiedy dla Pana Wigilia jest prawdziwa?

– Staram się, żeby każda taka była. Ernest Bryll, jako osoba nieco starsza ode mnie i jako poeta, ma inne doświadczenia. Zapewne miał na myśli m.in. Wigilie lat 80. XX wieku, czyli takie trudne momenty w losach narodu, które nie pozwalały się cieszyć. Dla mnie Wigilia jest prawdziwa wtedy, kiedy nie jest to tylko krzątanina, a potem kolacja, ale wtedy, kiedy tworzymy coś w rodzaju domowego misterium. Kiedy jesteśmy razem, pogodzeni, zjednoczeni – także z tymi, których już nie ma, bo odeszli na zawsze...

– Często jest tak, że w Święta prowadzi Pan w TVP Wiadomości. Czy są one wtedy smutne?

Reklama

– Nie. Dla mnie to zaszczyt być gościem w polskich domach w takie dni! Moja rodzina – żona i dzieci – jest wyrozumiała, a po pracy jest jeszcze trochę czasu, żeby wspólnie usiąść do stołu.
Nigdy nie zapomnę Wigilii w roku 2009, kiedy to wróciłem do pracy po wypadku i przywitałem się z widzami ze łzami w oczach. Wiem, że wielu chciało to zobaczyć, mimo że nigdy w ten dzień nie ogląda telewizji...

– Dziennikarstwo zatem to dla Pana misja?

– Tak, dla mnie tak. To coś więcej niż praca.

– Dlatego w swoich programach stara się Pan poruszać także tematy religii i wiary? Nie przeszkadzają temu głosy krytyki, z którą się Pan spotyka, tak jak było choćby po wywiadzie z charyzmatykiem z Ugandy, o. Johnem Bashoborą?

– A czym przy prawdziwym męczeństwie są takie uszczypliwe uwagi? To bolało, bo było absolutnie niesprawiedliwe, ale nie zmieniło mojego przekonania, że warto robić takie programy. Krytyka może też wzmocnić! Ale... my i tak mamy łatwiej w porównaniu z innymi chrześcijanami, np. w Syrii czy Iraku.

– Pamiętam też Pana wywiad z mężem Anny German. Odwoływał się Pan później do jego wspomnień, że piosenkarka przed śmiercią nagrywała w domu psalmy na magnetofon i mówiła, że jak wyzdrowieje, to będzie śpiewać tylko Bogu...

– Tak, to była niezwykle ważna rozmowa, niezwykłe spotkanie. Do dziś pamiętam nasze wspólne łzy, moje i pana Zbyszka, w trakcie rozmowy.

– Śpiewa Pan w Wigilię kolędy?

– Tak, staram się. Niestety, nie potrafię na niczym grać. Ale za to moje dzieci grają na pianinie, więc śpiewamy wspólnie.

– Ulubiona kolęda to…?

– „Cicha noc” i „Nie było miejsca dla Ciebie”, bo są nieco smutne.

Reklama

– Z jakiego prezentu pod choinką ucieszyłby się Pan najbardziej?

– Z takiego, który jest nie do kupienia, ale możemy go zdobyć, starając się żyć dobrze każdego dnia. Czytelnicy wiedzą, co mam na myśli.

– Czy święta Bożego Narodzenia przypominają, że warto być dobrym?

– Absolutnie tak! A szczególnie czas poprzedzający Boże Narodzenie. My z dziećmi wysłaliśmy wiele paczek dla potrzebujących i zrobiliśmy wiele dobrych uczynków dla innych. Tak, żeby przyjściem Jezusa Chrystusa mógł cieszyć się każdy!

* * *

„Warto być dobrym”

to tytuł najnowszej książki Krzysztofa Ziemca. Autor prezentuje sylwetki ludzi, którzy świadczą dobro innym. Są wśród nich m.in.: Anna Dymna, ks. Jacek Stryczek, Ewa Bednarkiewicz czy s. Małgorzata Chmielewska. Książkę, napisaną żywym, pełnym pasji, przystępnym językiem, czyta się jednym tchem. Polecamy i życzymy miłej lektury!

2014-12-16 14:21

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Polak: Konkordat nie przewiduje głosowania w Sejmie umowy z Kościołem

[ TEMATY ]

wywiad

biskup

BOŻENA SZTAJNER

W celu zrównoważenia ewentualnej likwidacji Funduszu Kościelnego należy podwoić stopę procentową proponowanego przez rząd odpisu podatkowego - mówi w rozmowie z KAI bp. Wojciech Polak przez zapowiadanym na piątek spotkaniem Zespołów Roboczych Komisji Konkordatowych. Sekretarz Episkopatu wyjaśnia ponadto, że "nie powinno mieć miejsca wcześniejsze głosowanie w sejmie poszczególnych punktów umowy z Kościołem (np. wysokości odpisu podatkowego), gdyż tego nie przewidują procedury przewidziane w 27 artykule Konkordatu". KAI: Piątkowe spotkanie Zespołów Roboczych ds. Finansów Rządowej i Kościelnej Komisji Konkordatowych odbędzie się po 5-miesięcznej przerwie. Przed wakacjami nastąpił impas, gdyż strona rządowa nie przyjęła kościelnych propozycji odpisu podatkowego, zastępującego Fundusz Kościelny, wyższego od 0, 3 %. Czego spodziewa się Ksiądz Biskup po piątkowym spotkaniu?
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Świętej Rodziny

[ TEMATY ]

nowenna

Święta Rodzina

Agata Kowalska

Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.

W liście Episkopatu Polski do wiernych z 23.10.1968 r. czytamy: „Dziś ma miejsce święto przedziwne; nie święto Pańskie ani Matki Najświętszej, ani jednego ze świętych, ale święto Rodziny. O niej teraz usłyszymy w tekstach Mszy świętej, o niej dziś mówi cała liturgia Kościoła. Jest to święto Najświętszej Rodziny – ale jednocześnie święto każdej rodziny. Bo słowo «rodzina» jest imieniem wspólnym Najświętszej Rodziny z Nazaretu i każdej rodziny. Każda też rodzina, podobnie jak Rodzina Nazaretańska, jest pomysłem Ojca niebieskiego i do każdej zaprosił się na stałe Syn Boży. Każda rodzina pochodzi od Boga i do Boga prowadzi”.
CZYTAJ DALEJ

Wigilia w Caritas Archidiecezji Częstochowskiej

2025-12-24 02:44

Karol Porwich / Niedziela

Kościół jest domem zjednoczenia z Bogiem i pomiędzy nami, dlatego życzę Wam tej bliskości, której nie ma w europejskim świecie – zwrócił się abp Wacław Depo do zgromadzonych na Wigilii przygotowanej przez Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.

23 grudnia w budynku Caritas przy ul. Ogrodowej odbyła się Wigilia dla potrzebujących z regionu Częstochowy. Wśród 250 przybyłych na Wigilię byli bezdomni, osoby ubogie i samotne. Na wielkie wyróżnienie zasługuje nie tylko zespół Caritas Archidiecezji Częstochowskiej, który przygotował wspaniałe przyjęcie i stworzył pełną serdeczności atmosferę, ale również licznie zgromadzeni wolontariusze z częstochowskich szkół. Oprawę muzyczną zapewnił chór „Basilica Cantans” z archikatedry w Częstochowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję