Reklama

Niedziela Świdnicka

Strzegom. Ks. prał. Marek Korgul pożegnał swojego tatę

W wieku 85. lat zmarł Stanisław Korgul. Pozostawił po sobie świadectwo życia wypełnionego wiarą, pracą i miłością do rodziny. Był ojcem zasłużonego kapłana diecezji świdnickiej ks. prał. Marka Korgula.

[ TEMATY ]

bp Ignacy Dec

Strzegom

bp Adam Bałabuch

ks. Marek Korgul

pogrzeb taty kapłana

Stanisław Bałabuch

Ks. prał. Marek Korgul w dniu pogrzebu swojego ojca

Ks. prał. Marek Korgul w dniu pogrzebu swojego ojca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Kolegiacie Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Strzegomiu. Mszy świętej 21 marca przewodniczył bp senior Ignacy Dec. Współkoncelebransami byli m.in. bp Adam Bałabuch oraz zaprzyjaźnieni kapłani, na czele z miejscowym proboszczem ks. prał. Markiem Babuśką. Wśród uczestników znaleźli się członkowie rodziny, sąsiedzi, siostry zakonne i parafianie, którzy przyszli pożegnać człowieka skromnego, wiernego Bogu i Kościołowi.

W homilii bp Dec przypomniał, że pogrzeb to nie tylko czas bólu, ale i chrześcijańskiej nadziei. – Śmierć nie jest końcem. Chrystus obiecuje: Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie – powiedział, przypominając życiorys zmarłego, który w młodości doświadczył tragedii wojny, a przez lata był związany zawodowo z Jaroszowskimi Zakładami Materiałów Ogniotrwałych, gdzie przez wiele lat pracował jako ślusarz maszynowy. W 1960 roku założył rodzinę ze zmarłą w 2020 roku śp. Cecylią. Wychował dwóch synów Marka i Zenona, a jednego z nich – dzięki religijnej postawie i świadectwu życia – poprowadził ku kapłaństwu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kapłani obecni na liturgii – w tym wielu kolegów kursowych ks. Marka – otoczyli go modlitwą i braterską solidarnością. Kondolencje przesłał również bp Andrzej Siemieniewski, który wraz z bp Markiem Mendykiem przebywał tego dnia z młodzieżą na Jasnej Górze. Od momentu śmierci zmarłego w parafii trwała nieustanna modlitwa, a wspólnota parafialna wyraziła swoją jedność z rodziną w bólu i wierze.

Krystyna Smerd

Uroczystości na cmentarzy komunalnym przy ul. Świdnickiej w Strzegomiu

Uroczystości na cmentarzy komunalnym przy ul. Świdnickiej w Strzegomiu

Zmarły Stanisław był człowiekiem sumiennym, wiernym niedzielnej Eucharystii, pełnym wewnętrznego pokoju. W ostatnich tygodniach życia przebywał w Hospicjum św. Ojca Pio w Świdnicy, gdzie otrzymał sakramenty i duchową opiekę m.in. od dyrektora placówki, ks. dyrektora prał. Jana Gargasewicza. Zmarł 17 marca. – Dziękujemy Bogu za dobro, którym obdarzał innych. Niech Chrystus ozdobi jego duszę szatami zbawienia – zakończył bp Dec.

Po Mszy św. trumna z ciałem zmarłego została odprowadzona w kondukcie na cmentarz komunalny przy ul. Świdnickiej, gdzie spoczął obok swojej żony Cecylii. Wraz z nią dzielił życie przez 60 lat, budując dom oparty na wartościach i codziennej modlitwie. Takiego świadectwa nie da się zapomnieć.

***

Stanisław Korgul, syn Antoniego i Zofii z domu Pluta, urodził się 15 listopada 1939 roku w Silnicy w powiecie radomszczańskim, obecnie w województwie łódzkim. W wieku 3,5 roku stracił ojca, a jego dzieciństwo naznaczone było rozłąką z matką, która po ponownym zamążpójściu w 1946 roku zamieszkała w Strzegomiu. Stanisław wychowywał się u krewnych we wsi Mosty aż do 1951 roku, kiedy to powrócił do matki i ojczyma Wincentego Macheły.

Reklama

W Strzegomiu dorastał wraz z siostrą Janiną oraz przyrodnimi siostrami Anną i Krystyną. W 1954 roku ukończył szkołę podstawową i rozpoczął naukę w dwuletniej Zasadniczej Szkole Metalowej w Strzegomiu. Po jej ukończeniu w 1956 roku podjął pracę jako ślusarz maszynowy w Jaroszowskich Zakładach Materiałów Ogniotrwałych w Jaroszowie – zakładzie, z którym związał niemal całe swoje zawodowe życie.

Także w Strzegomiu poznał swoją przyszłą żonę Cecylię, z którą zawarł sakramentalny związek małżeński 7 lutego 1960 roku w Ciężkowicach koło Tuchowa. Po ślubie zamieszkali w Strzegomiu. W latach 1960–1962 odbył zasadniczą służbę wojskową. W 1961 roku na świat przyszedł jego syn Marek, który został kapłanem, a w 1963 roku drugi syn – Zenon. Po przejściu na emeryturę w 1996 roku, Stanisław jeszcze przez kilka lat pracował na portierni zakładów MORSTONE w Strzegomiu.

Był człowiekiem pracowitym, odpowiedzialnym, wiernym danemu słowu. Pracując w trudnych warunkach w kopalni glinki ogniotrwałej, dbał o porządek i rzetelność. Nie zaniedbywał też życia duchowego – regularnie uczestniczył w niedzielnych i świątecznych Mszach świętych, rekolekcjach i misjach parafialnych. Po śmierci żony Cecylii w grudniu 2020 roku, jego zdrowie zaczęło się pogarszać.

W ostatnich miesiącach życia przebywał pod opieką Hospicjum św. Ojca Pio w Świdnicy. Tam też, 11 lutego, w Światowy Dzień Chorego, przyjął Komunię Świętą i sakrament Namaszczenia Chorych. Zmarł pojednany z Bogiem 17 marca 2025 roku, w godzinach przedpołudniowych. Pozostał w pamięci jako człowiek prosty, pokorny i życzliwy – przykład łączenia modlitwy z codzienną, nieraz trudną pracą oraz życia przeżytego z Bogiem aż do końca.

2025-03-25 10:37

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Głuszyca. Żył prosto, wiernie, uczciwie - pożegnanie Jerzego Białka

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Głuszyca

pogrzeb taty kapłana

ks. Andrzej Białek

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Msza święta pogrzebowa śp. Jerzego Białka w kaplicy św. Józefa Oblubieńca NMP w Głuszycy pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka, z udziałem kapłanów, rodziny i licznych wiernych

Msza święta pogrzebowa śp. Jerzego Białka w kaplicy św. Józefa Oblubieńca NMP w Głuszycy pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka, z udziałem kapłanów, rodziny i licznych wiernych

Był aktywnym członkiem wspólnoty i człowiekiem głębokiej wiary. Zostawił po sobie trwały ślad modlitwy, poświęcenia i pracowitości – podkreślił ks. kan. Sławomir Augustynowicz, proboszcz parafii Chrystusa Króla w Głuszycy, dając świadectwo o swoim parafianinie śp. Jerzym Białku.

W czwartek 22 maja w kaplicy św. Józefa Oblubieńca NMP odbyły się uroczystości pogrzebowe taty ks. kan. Andrzeja Białka – proboszcza parafii św. Franciszka z Asyżu w Świebodzicach. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk, który w wygłoszonej homilii odwołał się fragmentu ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza, przyjaciela Jezusa, jako obrazu nadziei, że życie nie kończy się śmiercią, ale trwa w zjednoczeniu z Bogiem.
CZYTAJ DALEJ

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

Służyć bezinteresownie z miłością

2025-12-13 18:35

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Tarnobrzegu, odbyła się uroczystość błogosławieństwa i posłania nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Od tej pory dołączą oni do grona mężczyzn posługujących w parafiach diecezji, niosąc Najświętszy Sakrament osobom chorym, starszym i tym, którzy nie mogą uczestniczyć w Eucharystii.

Mszy św. przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Współcelebransami byli ks. Dariusz Sidor, odpowiedzialny za formację szafarzy w diecezji, o. Michał Śliż OP, kustosz sanktuarium przy którym, z dużym udziałem Ojców Dominikanów, formowali się kandydaci, a także ich proboszczowie. W uroczystości uczestniczyły również żony oraz rodziny kandydatów, wspierając ich swoją obecnością i modlitwą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję